To oznacza, że będą o 2,8– –10,3 proc. niższe niż w zeszłym roku. Marża netto ma sięgnąć 6–7 proc. W 2009 r. wyniosła 6,53 proc. – Rynek urządzeń fiskalnych w tym roku może się skurczyć o kilka procent w porównaniu z 2009 r. – wyjaśnia Jerzy Biernat, wiceprezes Elzabu.
Przyszły rok ma być dla firmy znacznie lepszy. Sprzedaż ma przekroczyć 80 mln zł, a rentowność netto być wyższa niż 8 proc. Większa sprzedaż wynikała będzie z objęcia obowiązkiem używania kas fiskalnych kilku nowych grup zawodowych, m.in. lekarzy i prawników. Firma szacuje, że wymienione grupy kupią do 100 tys. urządzeń, z czego co najmniej 20 tys. od Elzabu. W całym 2009 r. w Polsce sprzedano 167 tys. urządzeń fiskalnych, a wartość rynku wyniosła 234 mln zł.
W kolejnych latach sprzedaż Elzabu ma się ustabilizować na poziomie 80–85 mln zł. W górę pójdzie za to marża netto. W 2013 r. ma wynosić już 11 proc. Będzie to efekt rosnącego udziału w przychodach usług i oprogramowania. W 2013 r. przychody z tego źródła mają wynieść 5 mln zł. – Są to konserwatywne założenia, które nie uwzględniają możliwych skokowych przychodów eksportowych oraz wyników przejmowanych firm – tłumaczy Jarosław Kopański, prezes Elzabu.
Giełdowa spółka rozmawia na temat zakupu producenta software’u. Nie wyklucza też związku kapitałowego ze sprzedawcą czytników kodów czy sprawdzarek cen. Rozważa nabycie udziałów w firmie produkującej rozwiązania do monitorowania płatności za media. Akwizycje będą finalizowane w przyszłym roku. – Nie wykluczam, że do ich rozliczenia wykorzystamy akcje własne, które planujemy skupić. Mamy też spore możliwości kredytowe – wskazuje prezes. Walne Elzabu zwołane na 12 listopada ma upoważnić zarząd do rozpoczęcia skupu własnych akcji. Na ten cel firma będzie mogła wydać 7,45 mln zł i nabyć do 2,18 mln papierów po cenie z przedziału 3,4–4,08 zł. W czwartek akcje Elzabu kosztowały 3,35 zł.
Firma liczy też na efekty synergii z Exorigo – głównym akcjonariuszem, który dostarcza urządzenia fiskalne do dużych sieci handlowych. Przedstawiciele Elzabu przyznają, że do tej pory, mimo że od wejścia do akcjonariatu Exorigo minęły już ponad dwa lata, firma nie miała z tego tytułu żadnych korzyści. – Potrzebowaliśmy czasu żeby przygotować produkty dla klientów Exorigo i wzajemnie zapoznać się z ofertą. Pierwsze nasze produkty, za pośrednictwem Exorigo, już trafiły do klientów – twierdzi Kopański.