Lekko pozytywnie zareagowały notowania akcji Telekomunikacji Polskiej (kurs wzrósł w piątek o 1,3 proc.) na informację, że telekom zakończył definitywnie spór z duńską firmą DPTG. Zawarta w czwartek wieczorem ugoda przewidywała, że TP zapłaci Duńczykom 550 mln euro.
Do przelewu doszło szybko. Już koło piątkowego południa GN Store Nord, właściciel 75?proc. akcji DPTG, poinformował, że pieniądze przeszły. Część – 275 mln euro – bezpośrednio na rachunek DPTG. Drugie tyle – na rachunek ESCROW w Nordea Banku. Duńczycy będą mogli je wziąć dopiero wtedy, gdy zakończą wszystkie sądowe sprawy wytoczone przez ostatnich kilkanaście miesięcy przeciwko TP. – Ta procedura zajmie trochę czasu, ale nie potrwa długo. Nie chodzi o miesiące – mówił rano podczas telekonferencji z analitykami w Kopenhadze Mikkel Danvold, wiceprezes GN.
Szanse zmalały jesienią
Analitycy w Warszawie nie kryli zaskoczenia, że do ugody doszło zaledwie po roku od niekorzystnego dla polskiej firmy orzeczenia Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu. Ani TP, ani DPTG?nie odkryły nam kuluarów rozmów. Z nieoficjalnych komentarzy, jakie zbieraliśmy w piątek, wynikało, że rozmowy w sprawie ugody trwały z przerwami od dłuższego czasu. Przyspieszyły po tym, gdy jesienią sąd powszechny w Austrii oddalił wniosek TP o uchylenie orzeczenia arbitrów z 2010 r. – Prezes Witucki mógł ciągnąć sprawę, ale szanse, że kolejne instancje wydadzą inny wyrok, były niewielkie. Za to koszty postępowań mogły sięgnąć 30 mln euro – mówiła nam osoba zbliżona do sprawy.
Ta trudna decyzja została przyjęta przez analityków pozytywnie, choć większość sądziła, że porozumienie zakończy się dla TP mniej surowo.
Oczekiwano 2 mld zł
– Spodziewaliśmy się, że TP zapłaci DPTG 2 mld zł, i wydaje mi się, że taka też była średnia oczekiwań rynku. To oznacza, że wartość ugody – 550 mln euro – jest o 0,5 mld zł, czyli o 30–40 gr na akcję, wyższa – mówił Piotr Janik, analityk KBC Securities. Jednocześnie specjaliści widzieli w ugodzie wiele pozytywnych stron. – Ta negatywna informacja jest neutralizowana przez fakt, że z TP zdjęte zostało ryzyko kontynuacji sporu oraz zapłaty dużo wyższego odszkodowania. Pozytywnie na kurs akcji TP oddziałują także deklaracje zarządu, że ugoda nie wpłynie na politykę dywidendową i wyniki – mówił Janik.