Akcje Orange Polska zyskują

Mocno przecenione w ostatnich tygodniach Akcje Orange Polska drożeją dziś o kilka procent na warszawskiej giełdzie, mimo że szeroki rynek świeci się na czerwono. Dlaczego?

Aktualizacja: 06.02.2017 20:32 Publikacja: 12.08.2015 14:46

Akcje Orange Polska zyskują

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

O godz. 12.25 kurs akcji Orange Polska zyskiwał nawet 6,73 proc.. Po tym wzroście za papier płacono 8,25 zł. Papiery rosną po tym, jak poinformowaliśmy, iż wśród analityków giełdowych przybywa opinii, że trwająca licytacja  częstotliwości 800 i 2600 MHz  (tzw. aukcja LTE) zakończy się odwołaniem całego procesu.

Dziś odtajniony zostać ma raport DM mBanku wspierający tę tezę. Dodatkowo, opinię b. prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Anny Streżyńskiej, krytyczną wobec kształtu aukcji opublikowała dziś „Rzeczpospolita". Streżyńska w nowym układzie politycznym może odegrać ważną rolę w kształtowaniu rynku telekomunikacyjnego. Zdaniem niektórych zostanie ponownie prezesem UKE.

Streżyńska rysuje (nie pierwszy raz) dwa scenariusze rozdysponowania częstotliwości: przyznanie ich jednemu podmiotowi kontrolowanemu przez państwo lub utworzenie czterech regionalnych sieci korzystających z pasma 800 MHz.

„Uważam, że są dwa rozwiązania godne uwagi. Jeden z nich to utworzenie operatora hurtowego, kontrolowanego przez UKE i UOKIK , świadczącego usługi na rzecz innych operatorów. Operator taki dysponowałby częstotliwościami, na których można uruchomić technologię LTE Advanced i usługę przesyłu danych lub dostępu do elastycznie zarządzanego przydziału pasma i oferowałby usługi czterem istniejącym operatorom na zasadzie niedyskryminacji. (...) Drugim rozwiązaniem, które jest trudniejsze do wprowadzenia z technicznego punktu widzenia, jest podział powierzchni kraju na cztery obszary. W każdym z nich , jeden z istniejących operatorów komórkowych byłby zobowiązany do świadczenia usług hurtowych dla innych operatorów na bazie całego dostępnego spektrum, dającego w sumie ogromne możliwości transmisyjne" – pisze Streżyńska na łamach „Rzeczpospolitej".

Z punktu widzenia Orange Polska zakończenie trwającej aukcji bez przyznania częstotliwości oznaczałoby  dziś zachowanie w kasie 2,3 mld zł. Tyle bowiem zwycięzca musiałby zapłacić za radiowe pasmo według aktualnych najwyższych ofert złożonych w aukcji, gdyby zakończyła się ona przyznaniem rezerwacji dziś, a żaden z graczy nie wycofałby się z gry.

W aukcji uczestniczą oprócz Orange, także T-Mobile Polska, P4 (operator sieci Play), NetNet (kojarzony z grupą Cyfrowy Polsat) oraz Polkomtel (z grupy CP). Szósty z graczy – Hubb Investment – spółka zależna Emitela nie licytuje niemal od początku trwania aukcji. Polkomtel ogłosił natomiast, że aktywnie licytuje już tylko pasmo z zakresu 2600 MHz, a Orange, że w paśmie 2600 MHz interesują go trzy, a nie cztery bloki.

We wtorek, suma najwyższych ważnych ofert na 19 bloków częstotliwości w aukcji zorganizowanej przez UKE sięgnęła 5,87 mld zł. Przy 6 mld zł nastąpi kolejna przerwa i czas na uzupełnienie depozytów.

Technologie
Telekomy rozwiną skrzydła w kolejnych kwartałach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Technologie
Cloud Technologies przejmuje w Kanadzie
Technologie
Spyrosoft idzie jak burza. Akcje drożeją
Technologie
11 bit studios otwiera nowy rozdział
Technologie
Orange Polska sprzeda Orange Energia fińskiemu Fortum
Technologie
Ciekawe wieści z 11 bit studios. Są konkrety w sprawie nowej gry