Anwil wpisywałby się w naszą strategię

Z Pawłem Jarczewskim, prezesem Zakładów Azotowych Puławy, rozmawia Dorota Kalinowska

Publikacja: 04.01.2012 02:26

Anwil wpisywałby się w naszą strategię

Foto: GG Parkiet

Podpisaliście porozumienie z Azotami Tarnów o budowie fabryki kaprolaktamu w Azji. Na jakim etapie jest teraz projekt?

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to szczegółowe rozmowy rozpoczniemy jeszcze w styczniu. Wstępna umowa już jest. W tej chwili prowadzimy analizy, robimy opracowania studiów, które pozwoliłyby na zaprojektowanie i wybudowanie kompletnej instalacji kaprolaktamu (surowiec do produkcji włókien syntetycznych – red.) z wykorzystaniem naszej wspólnej technologii.

Jakie scenariusze bierzecie pod uwagę?

Planujemy zawiązanie spółki joint venture i pozyskiwanie partnerów na tamtejszym rynku, ale nie wykluczamy też innych rozwiązań. Za wcześnie, by mówić o szczegółach. Od wyboru konkretnego scenariusza zależy, ile potrwa sama budowa instalacji. Szacujemy, że będą to co najmniej trzy, cztery lata.

Na świecie buduje się teraz instalacje o zdolnościach produkcyjnych na poziomach 80–120 tys. ton rocznie. Myślimy o podobnym przedsięwzięciu, ale wiele będzie zależało od przyszłego partnera. Na obecnym etapie nie sposób też zbyt wiele powiedzieć o nakładach inwestycyjnych; są także ściśle uzależnione od rodzaju projektu.

Dlaczego Puławy są zainteresowane fabryką na Dalekim Wschodzie?

Chcemy wykorzystać wszystkie możliwości, które daje tamtejszy rynek. Mamy na myśli przede wszystkim Chiny i Tajwan, bo rynek tego surowca tam właśnie rozwija się najszybciej. Podczas gdy na świecie wzrost popytu na kaprolaktam wynosi 3 proc. rocznie, to w Chinach – jak pokazują niezależne źródła – wskaźnik ten wynosi  8?proc.

Poza tym tamtejszy rynek nie jest zbilansowany pod względem surowca. Chinom do produkcji poliamidów co roku brakuje pół miliarda ton kaprolaktamu, kolejne 300 milionów to deficyt Tajwanu. Tę lukę można zapełnić, eksportując tam towar, co zresztą czynimy, jak i – co wydaje się jeszcze lepszym rozwiązaniem – stawiając tam wspólną instalację.

Macie na oku jakieś firmy do przejęcia?

Przyglądamy się i analizujemy pojawiające się oferty, ale w tym momencie głównie skupiamy się na integracji przejętych niedawno spółek (Fosfory i Azoty-Adipol – red.). Dodatkowo równolegle do zadań integracyjnych i inwestycyjnych realizujemy z PGE GiEK (PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna – red.) projekt energetyczny, którego celem jest budowa gazowej elektrociepłowni o mocy 800 MW.

Do wzięcia jest nadal Anwil...

... ale brakuje wyraźnych sygnałów ze strony PKN Orlen. Raz podchodziliśmy do kupna tej spółki. Wtedy nie wyszło. Ale nadal uważamy, że Anwil dobrze wpisywałby się w strategię naszego biznesu, dlatego jest on w orbicie naszych zainteresowań.

Bylibyście gotowi podwyższyć cenę nawet do 2 mld zł, bo na tyle szacowana jest przez analityków wartość Anwilu?

Skoro nie jest on na sprzedaż, to pozwoli pani, że uchylę się od odpowiedzi.

W IV kwartale ubiegłego roku przejęliście od Ciechu gdańskie Fosfory za blisko 230 mln zł. Jesteście zainteresowani kupnem od niego także Alwernii?

Teraz chcemy się skupić przede wszystkim na porządkowaniu Fosforów, których przejęcie pozwoliło poszerzyć asortyment o wieloskładnikowe nawozy mineralne zawierające azot, fosfor i potas. Pierwszym zadaniem, jakie postawiliśmy w Fosforach, jest maksymalizacja wykorzystania zdolności produkcyjnych. Chcemy systematycznie zwiększać produkcję do osiągnięcia pełnych zdolności fabryki. Z naszego puławskiego doświadczenia wiemy, że takie maksymalne obciążenie instalacji gwarantuje optymalizację kosztów i wskaźników produkcyjnych.

Jednocześnie trwają prace nad nowym asortymentem uzupełniającym paletę produktów nawozowych. Projekt jest w fazie badań naukowych i opracowywania technologii.

Puławy Jarczewskiego miały mieć także silną pozycję logistyczną.

Nabrzeże Chemików (w Gdańsku – red.) jest w tym momencie w fazie intensywnego remontu, który rozpoczął się w ubiegłym roku i zakończy w obecnym. Remontowane jest całe 200-metrowe nabrzeże.

Cała infrastruktura portowa ma nam ułatwić zarówno eksport, jak i import surowców oraz  produktów.

Planujemy także wzmocnić segment dystrybucji i uzyskać bliższe relacje z producentami rolnymi w północnej Polsce, m.in. dzięki temu, że w skład grupy wchodzą po przejęciu Fosforów także firmy dystrybucyjne, jak Agrochem Dobre Miasto i Agrochem Człuchów.

UOKiK dał już Puławom zgodę na przejęcie chorzowskich zakładów Azoty-Adipol za 44,7 mln zł. Jaka ma być ich rola w grupie?

W Chorzowie chcemy się skupić na małotonażowych produktach nawozowych i chemicznych. Ponadto jest plan uruchomienia w ciągu dwóch lat instalacji do produkcji stearyny i wprowadzenia jej na rynek. Inwestycja pochłonie około 65 mln zł i ma zabezpieczyć krajowe zapotrzebowanie na ten surowiec. Obecnie trzeba go importować.

Ale Adipol to również dla nas świetny przyczółek na południu, z rozbudowaną siecią kolejową i drogową, z magazynami, cysternami, usytuowany blisko granicy z Czechami i dużych krajowych gospodarstw rolnych.

Ile chcecie przeznaczyć na inwestycje w tym roku?

Szacujemy, że będzie to około 350 mln zł z około 1,8 mld zł do wydania na inwestycje w ciągu najbliższych dziesięciu lat. I to bez energetyki (budowa elektrowni może pochłonąć 3 mld zł –  red.).

Podstawowe tematy na 2012 rok to m.in. budowa instalacji odsiarczania spalin, a także budowa nowego kompleksu nawozowego, w tym produkcja nawozów z mocznika i siarczanu amonu.

Zysk netto przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej grupy Puławy w I kwartale roku obrotowego 2011/2012, który rozpoczął się w lipcu, wyniósł 99,6 mln zł wobec 38,5 mln zł straty rok wcześniej. Jaki był II kwartał roku obrotowego?

Mogę odnosić się tylko do uwarunkowań rynkowych. W odniesieniu do rynku nawozów można się spodziewać, że ostatnie miesiące starego roku i pierwsze tego roku, aż do szczytu sezonu nawozowego będą dla branży nawozowej dobre – wskazują na to niskie stany zapasów nawozów w sieciach dilerskich. W odniesieniu do chemii mieliśmy do czynienia z korektami cen i lekkim spowolnieniem w branży, ale to zjawisko sezonowe związane z końcem roku.

Analitycy spodziewają się, że w roku obrotowym 2011/2012 Puławy wypracują 275 mln zł zysku netto przy 3 mld zł przychodów ze sprzedaży. Na ile te oczekiwania są realne?

Niestety, nie mogę komentować prognoz analityków w odniesieniu do trwającego roku obrotowego.

Za rok obrotowy 2010/2011, który zakończył się 30 czerwca, zdecydowano o wypłacie po 3,66 zł dywidendy na akcję, co bliższe było propozycji resortu skarbu. Jaką politykę wypłaty dywidendy przyjmiecie w tym roku?

Począwszy od naszego debiutu na GPW w 2005 r., co roku płacimy dywidendę. Mamy taką niepisaną politykę podziału zysku, która jest przez akcjonariuszy respektowana.

Mówi o podziale zysku pomiędzy akcjonariuszy – w postaci dywidendy, jak i pracowników – nagrody z zysku. Przy czym część zarobku przeznaczamy także na kapitał zapasowy. To się sprawdza, i w przyszłych latach, o ile wyniki nam pozwolą, chcemy dalej kierować się tą zasadą.

Ponad 50 proc. akcji spółki należy do Ministerstwa Skarbu Państwa, a prywatyzacja miałaby się rozpocząć w tym roku. Kogo widzielibyście jako swojego partnera?

To pytanie do właściciela.

A od kogo moglibyście się nauczyć najwięcej?

To także pytanie do właściciela.

W połowie ub.r. deklarował pan, że jest zwolennikiem zakończenia sporu zbiorowego ze związkami zawodowymi. Jednak ten trwa. Kiedy można się spodziewać jego zakończenia?

Trwają w tej chwili rozmowy w sprawie wprowadzenia od stycznia nowego taryfikatora płac wraz z nową wyceną stanowisk i jasnym systemem awansowania.

Nowy taryfikator zakłada wzrost wynagrodzeń o kilka procent i w tym punkcie musimy być konsekwentni w negocjacjach z organizacjami związkowymi.

Liczę na racjonalną dyskusję na ten temat i szybkie zakończenie sporu,  tym bardziej że po wycofaniu się z niego NSZZ „Solidarność" tylko jedna reprezentatywna organizacja związkowa pozostała z nami w konflikcie.

Dziękuję za rozmowę.

 

Było „kupuj"

W ostatniej rekomendacji analitycy DM IDMSA (raport  z października) obniżyli cenę docelową akcji Puław do 119,8 zł z 126,8 zł. Pozostawili jednak bez zmian rekomendację „kupuj" dla papierów tej spółki. W dniu wydania rekomendacji cena walorów firmy wynosiła 88,8 zł. Wczoraj na zamknięciu sesji za jej akcje płacono 83 zł. Ich cena w porównaniu z poniedziałkiem wzrosła o 1 proc. Od co najmniej dwóch miesięcy kurs producenta nawozów i wyrobów chemicznych spadał.

Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu
Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw