Nie będzie sterowania firmą ze stolicy

Pytania do... Krzysztofa Jędrzejewskiego, głównego akcjonariusza i przyszłego prezesa Grupy Kopex

Publikacja: 11.01.2012 05:27

Powinnam już mówić: panie prezesie czy jeszcze panie przewodniczący?

Jeszcze nie jestem prezesem i trudno mi powiedzieć, czy będę nim w środę, czy w czwartek. Najpierw oczywiście muszę zrezygnować z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej, przecież nie mogę łączyć tych stanowisk.

Co się stało w Kopeksie?

Nic się nie stało. Zmienia się tylko prezes zarządu i jest to zmiana bardziej systemowa. Przyszedł po prostu taki moment, że dogoniliśmy światowych liderów, jeżeli chodzi o produkty i technologię, teraz chcemy im dorównać także pod względem sposobu zarządzania. A to wymaga zmiany zarządzania w całej grupie, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Chciałbym, żeby to zarządzanie było bardziej zespołowe, z bardzo precyzyjnym podziałem kompetencji w zarządzie. Poprzedni prezes Marian Kostempski miał silną pozycję lidera, która w latach budowy Grupy Kopex była bardzo przydatna i potrzebna. Chciałbym podkreślić, że on przez ostatnie lata zrobił bardzo wiele dobrego dla tej firmy.

Mam rozumieć, że prezes Kostempski nie potrafił pracować w zespole?

Nie ująłbym tego w ten sposób. Przecież zarządzając grupą jako lider, też pracował w zespole. Tyle że wtedy ten zespół potrzebował silnej jednostki, a teraz potrzebuje bardziej kolegialnych decyzji. Zwłaszcza że chcemy bardziej się rozwijać na rynkach międzynarodowych i na nich się skupić.

To znaczy, że decyzje zespołowe będą podejmowane w uzgodnieniu z szefami spółek zagranicznych, np. Kopex Australia i Kopex Africa?

Teraz też są z nimi konsultowane. I nadal tak będzie, ale z większym zaangażowaniem. Wymaga tego realizacja strategicznych celów, a jednym z nich jest rozwój grupy na rynkach zagranicznych.

Będą kolejne zmiany w zarządzie?

Oprócz zmiany prezesa nie ma w tej chwili planów odwołania czy też wymiany wiceprezesów. Za to zarząd może być większy.

Kto jeszcze do niego wejdzie?

Na razie za wcześnie na takie decyzje. To tylko możliwości, które są brane pod uwagę.

Jakie będą zmiany w radzie nadzorczej po pana rezygnacji z funkcji przewodniczącego?

O tym rozmawiam właśnie z panem Kostempskim, dlatego jeszcze nie do końca wiem, co się stanie.

Czy to znaczy, że to on mógłby stanąć na czele rady?

Nie wykluczam takiego właśnie rozwiązania.

A jak pan chce kierować katowickim Kopeksem z Warszawy, w której pan mieszka?

Dotychczas i tak raz w tygodniu jeździłem na Śląsk i teraz to się nie zmieni, nie będę kierował firmą ze stolicy.

Czy to, że będzie pan prezesem Kopeksu, może oznaczać bliższą współpracę z Mostostalem Zabrze, gdzie ma pan już ponad 14 proc. udziałów?

Nie. Ani z powodu mojego zaangażowania w Mostostalu, ani z powodu szefowania Kopeksowi współpraca z tamtą spółką się nie zmieni. To nie jest nasz podstawowy biznes, skupiamy się na produkcji maszyn górniczych i świadczeniu usług w tym sektorze. Dlatego współpraca z Mostostalem Zabrze, która się zdarzała, nadal może być tylko sporadyczna. Żadnego jej zacieśniania między obiema spółkami spodziewać się nie należy.

Na jakie wyniki Kopeksu liczy pan w tym roku?

Na pewno jest szansa na utrzymanie ich na poziomie zbliżonym do tego z 2011 r., co było efektem pracy także poprzedniego prezesa. Restrukturyzacja spółki z 2010 r. przynosi efekty, które będziemy odczuwać również w tym roku. Dlatego nie wykluczam, że w 2012 r. uda nam się nawet poprawić nasze wyniki. Ale nie podajemy prognoz.

Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu
Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw
Surowce i paliwa
Firmy szykują się na różne scenariusze