Powinnam już mówić: panie prezesie czy jeszcze panie przewodniczący?
Jeszcze nie jestem prezesem i trudno mi powiedzieć, czy będę nim w środę, czy w czwartek. Najpierw oczywiście muszę zrezygnować z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej, przecież nie mogę łączyć tych stanowisk.
Co się stało w Kopeksie?
Nic się nie stało. Zmienia się tylko prezes zarządu i jest to zmiana bardziej systemowa. Przyszedł po prostu taki moment, że dogoniliśmy światowych liderów, jeżeli chodzi o produkty i technologię, teraz chcemy im dorównać także pod względem sposobu zarządzania. A to wymaga zmiany zarządzania w całej grupie, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Chciałbym, żeby to zarządzanie było bardziej zespołowe, z bardzo precyzyjnym podziałem kompetencji w zarządzie. Poprzedni prezes Marian Kostempski miał silną pozycję lidera, która w latach budowy Grupy Kopex była bardzo przydatna i potrzebna. Chciałbym podkreślić, że on przez ostatnie lata zrobił bardzo wiele dobrego dla tej firmy.
Mam rozumieć, że prezes Kostempski nie potrafił pracować w zespole?