W minionym kwartale w światowej branży chemicznej ogłoszono 262 transakcje fuzji i przejęć o łącznej wartości 15,2 mld dolarów (niespełna 45 mld zł), a w całej pierwszej połowie roku 549 transakcji za 57 mld USD – wynika z danych PricewaterhouseCoopers. II kwartał okazał się nieznacznie gorszy od tego samego okresu minionego roku zarówno pod względem liczby, jak i wartości ogłoszonych przedsięwzięć. W całej pierwszej połowie tego roku wartość rynku zwiększyła się jednak o 39,4 proc., a liczba transakcji wzrosła o 4,4 proc.
Mniej dużych akwizycji
W II kwartale ogłoszono zaledwie cztery transakcje o wartości przekraczającej miliard dolarów. Największą okazało się przejęcie przez belgijskiego Solvaya spółki Rhodia specjalizującej się w produkcji chemikaliów wykorzystywanych m.in. w tworzywach sztucznych i kosmetykach. Producent chemikaliów i tworzyw sztucznych zgodził się zapłacić za francuską firmę blisko 4,8 mld dolarów. Na początku sierpnia zgodę na transakcję wyraziła Komisja Europejska. W wyniku przejęcia powstanie grupa
osiągająca 12 mld euro przychodów rocznie, z czego 40 proc. pochodzić będzie z rynków wschodzących. Na 3,2 mld dolarów opiewa transakcja, w wyniku której Ashland przejmie firmę International Specialty Products. Pozostałe duże przedsięwzięcia z II kwartału to wydzielenie przez brazylijski koncern Vale segmentu nawozowego poprzez giełdę (1,4 mld dolarów) oraz przejęcie przez amerykański Rhone Capital niemieckiego Evonik-Carbon Black Business (za 1,3 mld USD).
W całym pierwszym półroczu było 11 dużych transakcji o łącznej wartości 45,8 mld dolarów. W porównaniu z okresem styczeń–czerwiec 2010 r. wartość największych fuzji i przejęć zwiększyła się o blisko 62 proc.
Chiny będą bardzo aktywne
W II?kwartale, podobnie jak w poprzednich, najwięcej celów przejęcia pochodziło z Azji i Oceanii. Region ten odpowiadał za 42,9 proc. liczby ogłoszonych na świecie transakcji o wartości przewyższającej 50 mln dolarów. Dla porównania: w całym 2010 r. jego udział sięgnął 40,9 proc., a w okresie styczeń–marzec 2011 r. wyniósł 40,6 proc. Na drugim miejscu w minionym kwartale znalazły się Wielka Brytania i strefa euro, z których pochodziło 32,1 proc. celów akwizycji. Znaczący spadek znaczenia zanotowała pod tym względem Ameryka Północna. Jej udział spadł z 26,4 proc. w 2010 r. do 14,3 proc. w II kwartale tego roku. Azja i Oceania zdominowały także zestawienie regionów, z których pochodziło najwięcej kupujących. Rankingowi pod względem wartości transakcji przewodziły jednak firmy zlokalizowane w Ameryce Północnej w związku z ich wielkością oraz większym stopniem konsolidacji rynku.