Dzisiaj oczekiwane są decyzje w sprawie inwestycji w dwa nowe bloki węglowe w Elektrowni Opole. Ten wart 9,4 mld zł netto projekt ma zrealizować Polska Grupa Energetyczna. Do czasu, kiedy zamykaliśmy to wydanie „Parkietu", wiążące decyzje w tej sprawie nie zapadły. Trwały jednak intensywne prace, między innymi na poziomie spółki zależnej, PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do której należy Elektrownia Opole.
Czasu coraz mniej
Czas nagli, ponieważ już jutro wygasa termin, w którym PGE mogłaby wystawić polecenie rozpoczęcia prac. To dałoby zielone światło do działania konsorcjum budowlanemu wybranemu do tego projektu – trio Rafako, Polimeksu-Mostostalu i Mostostalu Warszawa. Umowa z firmami budowlanymi została podpisana już w lutym 2012 r. i od tego czasu jest aneksowana. Nie można wykluczyć, że zostanie podpisany kolejny aneks, który kupi PGE i rządowi dodatkowy czas na uporządkowanie kwestii formalnych.
Według naszych informacji w ostatnich dniach prace utkwiły w miejscu ze względu na rozbieżności między radą nadzorczą a zarządem PGE.
– Chodzi o to, czy rada (w której główny głos ma Ministerstwo Skarbu – red.) powinna autoryzować od nowa decyzję o wznowieniu opolskiego projektu, czy wystarczą pozwolenia korporacyjne wydane już wcześniej – mówi nasz zbliżony do sprawy rozmówca. Ze względu na to, że w sprawie Opola padło dotychczas wiele zapowiedzi rządu, kolejne informacje rynkowe budzą coraz mniejsze emocje wśród akcjonariuszy PGE. Tak samo stało się z informacją, która ujrzała światło dzienne wczoraj – że inwestycję w Opolu mógłby wesprzeć kontrakt na odbiór energii oraz środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wczoraj notowania PGE rosły przez pierwszą godzinę od otwarcia, do 15,48 zł za akcję. W trakcie sesji przyszły spadki i dopiero na koniec dnia nastąpiło odbicie, które przywróciło kurs PGE do 15,59, o 1,23 proc. powyżej poniedziałkowego zamknięcia.
Inwestorzy oczekują konkretnego rozwiązania
– Informacje o możliwym wsparciu dla PGE w sprawie Opola są zdecydowanie pozytywne, choć wydaje się, że inwestorzy są już zmęczeni kolejnymi spekulacjami i czekają na konkrety. Premier już w czerwcu zapowiedział, że projekt inwestycyjny zostanie zrealizowany, a od tego czasu sprawa nie posunęła się naprzód. Tymczasem wszyscy wiemy, że potrzeba pilnych rozstrzygnięć, ponieważ lada dzień wygasa termin, w którym PGE może wystawić polecenie rozpoczęcia prac – mówi Piotr Nawrocki, analityk DI Investors. Zwraca uwagę, że wsparcie projektu Opole II środkami z NFOŚiGW, a zwłaszcza kontrakt bilansujący na sprzedaż energii, byłyby istotnymi krokami naprzód.