W ocenie analityków wyniki Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa będą pod coraz większą presją negatywnych czynników, w dużej mierze niezależnych od spółki. Co gorsza, będą dotyczyć głównie podstawowej działalności, czyli handlu błękitnym paliwem.
– W mojej ocenie do końca roku nastąpi pełna liberalizacja rynku gazu w Polsce, co oznacza, że kurs surowca na Towarowej Giełdzie Energii będzie taki jak w Europie Zachodniej powiększony o ewentualne koszty transportu na poziomie około 5 proc. ceny zakupu. W efekcie również taryfy ustalane przez URE będą zbliżone do kursu giełdowego powiększonego o niewielką marżę – mówi Wojciech Kozłowski, analityk Ipopemy Securities. Spowoduje to, że PGNiG nie będzie już miał szans na osiąganie istotnych zysków z obrotu gazem, bo i cena gazu rosyjskiego kupowanego przez spółkę będzie oparta o benchmarki z Europy Zachodniej. Zaznacza, że pierwsze aukcje zaoferowane przez Gazprom oraz polityka wolumenowa jednoznacznie to sugerują.
Spadną ceny
Kozłowski dodaje, że dodatkowo w najbliższych latach spadnie cena błękitnego paliwa w Europie. Przypomina o szacunkach rosyjskiego ministerstwa energetyki, które mówią o średniej cenie tego surowca w przyszłym roku na poziomie 187 USD za 1 tys. m sześc. W chwili podawania tych prognoz ceny gazu na rynkach spot w Europie Zachodniej były o 20 proc. wyższe.
– Rosjanie będą sprzedawać gaz po coraz niższych cenach, bo chcą zwiększyć wolumeny dostarczane do Europy i zdają sobie sprawę z rosnącej tu konkurencji chociażby w postaci importu gazu LNG. W rezultacie trzeba się liczyć z tym, że również PGNiG będzie mniej zarabiało na surowcu wydobywanym w Norwegii i Polsce – twierdzi Kozłowski.
Malejące wydobycie
– PGNiG odnotowuje coraz mniejsze marże na obrocie gazem, co wynika nie tylko z obniżki taryf, ale i przeprowadzanych przez grupę programów rabatowych dla coraz większej rzeszy odbiorców. Co więcej, presja na marże nadal będzie duża, a ewentualne zniesienie taryf tylko ją powiększy – mówi Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK. Dodaje, że w krótkim okresie negatywny wpływ na wyniki będzie miał również niski kurs ropy. Wszystko za sprawą formuły, według której ustalany jest koszt zakupu rosyjskiego surowca. Jeśli kurs ropy w długim terminie będzie niski, PGNiG powinno zyskiwać na handlu gazem.