Jak wynika z naszych informacji, w środę zapadła ostateczna decyzja: obecna koncepcja ratowania węglowego giganta jest nie do obronienia przed Komisją Europejską. To oznacza, że plan wpompowania do spółki pieniędzy wyłącznie od inwestorów w pełni kontrolowanych przez państwo zakończył się fiaskiem. – W resorcie nikt nie chce wziąć osobistej odpowiedzialności za realizację tego projektu. Ryzyko, że Bruksela uzna to za niedozwoloną pomoc publiczną, jest bowiem zbyt duże – mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.

Najnowszy plan zakładał przeniesienie kompanijnych kopalń do nowej spółki – Polskiej Grupy Górniczej, która miała otrzymać od inwestorów 1,5 mld zł. Z tego 1,2 mld zł wyłożyć miało państwowe Towarzystwo Finansowe Silesia, które miało zaciągnąć na ten cel kredyt pod zastaw pakietów akcji kontrolowanych przez Skarb Państwa giełdowych spółek: PGNiG, PZU i PGE. Pozostałe 300 mln zł pochodzić miało z funduszu zarządzanego przez państwowe Polskie Inwestycje Rozwojowe. Rząd obiecał górnikom, że nowa spółka powstanie do końca września.