Widać ryzyko dla Azotów

Rząd ujawnia coraz więcej szczegółów o kształcie Polskiego Holdingu Węglowego. Analitycy mają swoje typy, kto jako trzeci poratuje KHW.

Publikacja: 28.07.2016 06:40

Widać ryzyko dla Azotów

Foto: GG Parkiet

Z wypowiedzi wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego wynika, że trzy podmioty muszą wyłożyć na ratowanie Katowickiego Holdingu Węglowego 700 mln zł. Najmniej środków ma zapewnić Węglokoks (150 mln zł), a najwięcej – prawdopodobnie Enea (ok. 350 mln zł). Wielkość zaangażowania energetycznej spółki nie została wskazana, ale wiceszef resortu zapowiedział udział trzeciego podmiotu (jego nazwy nie ujawnił) na poziomie 200 mln zł.

Finansowy czy giełdowy?

Ostateczny kształt Polskiego Holdingu Węglowego, który powstanie na bazie KHW, poznamy za tydzień lub półtora.

Analitycy mają jednak swoje typy, także wśród spółek giełdowych. – Po wykluczeniu innych niż Enea spółek energetycznych angażujących się w PHW niewiele już zostało firm, które mogłyby wziąć udział w tym przedsięwzięciu – zauważa Robert Maj z Haitong Banku. Wśród tych, którym najbliżej byłoby do takiego zaangażowania, widzi Grupę Azoty. Ale jako alternatywę dla niej wskazuje możliwość wejścia do projektu takich inwestorów jak Agencja Rozwoju Przemysłu czy TF Silesia.

Z naszych informacji wynika jednak, że ARP nie rozważa takiego projektu. Pytane o to TF Silesia (ma udziały w PGG) nie odpowiedziało na nasze pytania do zamknięcia tego wydania. Resort też nie chciał sprecyzować, czy bierze pod uwagę inwestora finansowego czy kontrolowaną przez Skarb spółkę, np. giełdowe Azoty.

Wzrosną potrzeby

Udziału chemicznej grupy w projekcie PHW nie wyklucza także Wojciech Kozłowski z Ipopema Securities. – To spółka o dużym potencjale inwestycyjnym i jednocześnie mocnym bilansie. Co więcej, Skarb Państwa dąży do integrowania konsumentów węgla z ich producentami, a zmiany w strategii chemicznej grupy wskazują na rosnące zapotrzebowanie na czarne paliwo w przyszłości – wskazuje analityk.

Jak oblicza, może ono wzrosnąć z dzisiejszych 0,5 mln ton rocznie do ok. 3 mln ton rocznie w latach 2020–2021. Taki przyrost miałby wynikać ze zmiany koncepcji dla bloku Elektrowni Puławy (gaz zamieniono na węgiel), a jednocześnie zapowiedzi dotyczących realizacji projektu zgazowania węgla.

– Co prawda zależne od Azotów Police analizują alternatywny projekt PDH (produkcji propylenu z gazu LNG – red.). Jednak próby dokonania przez tę spółkę odpisów nie sprzyjają negocjacjom z bankami w sprawie finansowania inwestycji i zwiększają prawdopodobieństwo realizacji projektu zgazowania – komentuje Kozłowski.

Konieczne oszczędności

Jednocześnie analityk Ipopemy szacuje, że KHW musiałby zejść z kosztami wydobycia węgla o ok. 80 zł, poniżej 250 zł za tonę, by projekt zgazowania dostarczył wartości także akcjonariuszom mniejszościowym. – Bez ostrej restrukturyzacji nie jest to możliwe – twierdzi Kozłowski. – A to oznacza, że do 2020 r. z KHW musiałoby odejść kilka tysięcy osób. Zakładamy, że w 2015 r. zatrudnienie oscylowało wokół 15,3 tys. osób, a w tym roku spadnie o 1,5 tys. osób – dodaje analityk.

W KHW chęć odejścia w przyszłości zgłosiło ok. 1,7 tys. osób. Jego prezes Tomasz Cudny ujawnił, że dzięki podjętym dotąd działaniom udało się zejść z kosztem wydobycia o 23 zł na tonę.

[email protected]

Surowce i paliwa
Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu