Dodatkowo, stronie podażowej na rynku kruszcu sprzyja opublikowany dzisiaj przez World Gold Council raport Gold Demand Trends. Publikacja ta jest przygotowywana kwartalnie i prezentuje – zgodnie z tytułem – informacje dotyczące trendów w zakresie popytu na złoto. Dane za II kwartał br. nie napawają optymizmem: globalny popyt na złoto w tym okresie wyniósł 964,3 tony, co oznacza spadek o 4% rdr. Znacząco spadł popyt inwestycyjny: o ile popyt na sztabki i monety zanotował symboliczną zniżkę, to popyt na ETFy i podobne instrumenty finansowe spadł niemal o połowę.
Największy składnik popytu, popyt na złotą biżuterię, zniżkował ogółem o 2%, przy czym główną przyczyną był 8-procentowy spadek popytu na złotą biżuterię w Indiach w II kw. br. do poziomu 187,2 ton. Łącznie, w całej pierwszej połowie 2018 roku, popyt na złoto w Indiach spadł o 6% rdr. Tu jednak WGC przedstawiło optymistyczną perspektywę na drugą połowę bieżącego roku: wg tej organizacji, indyjski popyt na złoto z powrotem zacznie rosnąć, przede wszystkim za sprawą planowanej rządowej pomocy dla farmerów w Indiach, co zwiększy ich siłę nabywczą. Złoto w tym kraju jest bowiem kupowane głównie przez ludność wsi, traktującą kruszec jako alternatywę dla lokaty bankowej.
PSZENICA
Cena pszenicy w USA blisko ubiegłorocznych maksimów.
Notowania pszenicy dynamicznie rosną w ostatnich tygodniach. Pod koniec lipca cena tego zboża w Stanach Zjednoczonych otarła się o techniczny opór w okolicach 5,45-5,50 USD za buszel, jednak go nie pokonała. Na dalsze zwyżki nie trzeba było jednak długo czekać: bieżący tydzień przyniósł kontynuację wzrostów cen pszenicy i przekroczenie poziomu 5,60 USD za buszel. To najwyższy poziom cen pszenicy w bieżącym roku i, jednocześnie, są to już okolice ubiegłorocznego maksimum cenowego.
Presję na wzrost cen pszenicy wywołuje nieustannie ten sam czynnik: obawy dotyczące znaczącego zmniejszenia jej globalnej produkcji, co wynika z niekorzystnej pogody na terenach uprawy tego zboża w różnych częściach świata. Największe problemy z niedostatkiem deszczu przeżywają obecnie rolnicy w Unii Europejskiej, w tym m.in. we Francji, Niemczech, Polsce i Wielkiej Brytanii. Z kolei w rejonie Morza Czarnego (Rosja, Ukraina) problemem w ostatnim czasie była kombinacja suszy oraz ulewnych deszczów, która również obniżyła prognozy produkcji. Sytuacja wciąż pozostaje trudna, co sugeruje dalszą presję na wysokie ceny pszenicy.