Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 23.07.2018 05:03 Publikacja: 23.07.2018 05:03
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek
W trzy dni (17–19 lipca) Murapol otrzymał wezwania do przedterminowego wykupu notowanych na Catalyst obligacji o wartości 2,62 mln zł. To zapewne dopiero część wezwań, które otrzyma, bo w tej chwili skup obligacji z rynku poniżej nominału i składanie wezwań do przedterminowego wykupu to sposób na zarobienie szybkich pieniędzy w stosunkowo mało ryzykowny sposób. Dlaczego?
W czerwcu opisywaliśmy w „Parkiecie" przyczyny nagłego spadku notowań obligacji Murapolu na Catalyst. Za główną przyczynę można uznać publikację artykułu w „Dzienniku Gazecie Prawnej", której autor – Artur Sierant, powszechnie ceniony analityk – sugerował, że dzięki zabiegom księgowym Murapol wykazywał wyższe zyski, niż faktycznie osiągał z podstawowej działalności. Miało to o tyle istotne znaczenie, że bez tych zysków kapitał własny dewelopera byłby niższy, a relacja wskaźnika dług netto/kapitał własny wyższa, prawdopodobnie powyżej kowenantów opisanych w warunkach emisji obligacji. Na publikację artykułu (pod koniec maja) nałożyła się nerwowa atmosfera wśród inwestorów indywidualnych (GetBack) oraz informacje płynące z samego Murapolu, który zdecydował się na sprzedaż – ze stratą – kupionych niewiele wcześniej pakietów akcji Polnordu i Skarbca, wycofał się też z zamiaru objęcia akcji Widzewa, sprzedał grunty w Berlinie wraz z projektem deweloperskim. Wszystko łącznie mogło być interpretowane jako gorączkowe poszukiwanie środków finansowych. W efekcie notowania dwóch serii – MUR0220 i MUR0320 – spadły nawet do 70 proc. wartości nominalnej.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pod koniec 2026 r. rentowność obligacji dziesięcioletnich może być poniżej 4 proc., a może nawet bliżej 3,5 proc. – przewiduje Bogusław Stefaniak, zarządzający Ipopema TFI.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Części deweloperów udało się uniknąć wzrostu wskaźników zadłużenia. Te same firmy utrzymały lub poprawiły wskaźniki płynności gotówkowej. Wszystkie emisje obligacji uplasowane zostały gładko i na lepszych warunkach niż wcześniejsze.
Od maja spada oprocentowanie wybranych obligacji skarbowych. Osoby, które chcą w nie zainwestować powinny się więc pospieszyć.
Rentowności krajowego długu skarbowego pozostają w okolicy poziomów najniższych, licząc od ubiegłorocznych wakacji.
Spodziewany wzrost inwestycji publicznych i prywatnych powinien korzystnie wpłynąć na potrzeby pożyczkowe sektora przedsiębiorstw, a to może być okazja także dla rynku obligacji korporacyjnych, aby przyciągnąć nowych emitentów – przewiduje Izabela Sajdak, zarządzająca BNP Paribas TFI.
Obniżki stóp procentowych w perspektywie kilku–kilkunastu miesięcy oznaczają niższe zyski z obligacji korporacyjnych. Krajowi emitenci przetrwali czas wysokiego kosztu finansowania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas