O prawie 3 proc. drożały w poniedziałek akcje Biomedu-Lublin w reakcji na informację o rejestracji szczepionki przeciwgruźliczej na kolejnym rynku: na Wegrzech. – To umożliwia nam uczestnictwo w przetargach – podkreśla Mieczysław Starkowicz, prezes Biomedu.
Inwestycje zgodnie z planem
Początek roku był dla spółki udany. – Był to najlepszy z naszych dotychczasowych pierwszych kwartałów. Myślę, że będziemy kontynuować ten trend, biznes rozwija się dobrze. Działamy zgodnie z powiedzeniem, że priorytety są jak ręce: jeśli ktoś ma więcej niż dwie, to coś jest nie tak – mówi szef Biomedu. Obecnie firma koncentruje się na ekspansji zagranicznej Onko BCG (lek na raka pęcherza moczowego) oraz realizowanych inwestycjach. Zarząd ocenia, że idą zgodnie z planem.
– Chodzi o Centrum Badawczo-Rozwojowe oraz o nowy zakład Onko BCG, który mocno zwiększy nasze moce produkcyjne. Spodziewamy się, że we wrześniu otrzymamy pozwolenie na użytkowanie CBR, a jeśli chodzi o zakład, to pierwsze serie produktów będziemy w stanie wytworzyć w 2024 r. – zapowiada szef Biomedu. Dodaje, że będzie to najnowocześniejszy zakład produkcyjny w sektorze biotechnologicznym w Polsce. Podkreśla też, że szczepionka przeciwgruźlicza jest produkowana na tych samych liniach produkcyjnych co Onko BCG, co jest też ważne w kontekście rosnących mocy produkcyjnych.
W związku z realizowanymi inwestycjami spółka rozbudowuje też kadry.
– Współpracujemy m.in. z wieloma uniwersytetami, realizujemy programy, dzięki którym nie tylko szukamy nowych osób, ale też kształtujemy je w kierunku biotechnologii – mówi prezes.