Plan rozwoju sieci na ten rok został obniżony trzeci raz w ciągu ostatnich miesięcy, tym razem do 9 proc., czyli na koniec roku ma liczyć 920 tys. mkw. i 1700 sklepów (pierwotnie wzrost miał wynieść 13–15, później 11–13 proc.). – Chcemy poczekać z szybszym rozwojem sieci aż nasza główna marka Reserved, zacznie osiągać lepsze wyniki – mówi Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP. Dodaje, że na rynku rosyjskim spółka rozwija się bardzo dobrze, sprzedaż porównywalna rośnie dwucyfrowo i spółka będzie się tam rozwijać. - Ale nadal podtrzymujemy bezpieczne, 10-proc. tempo rozwoju w tym kraju. Pamiętajmy, że mamy tam 20 proc. powierzchni handlowej, to duża ekspozycja na ten rynek – dodaje.
Całościowe wydatki inwestycyjne pochłoną w tym roku 370 mln zł, z czego 270 mln zł trafi na nowe sklepy, 40 mln zł na modernizację istniejących, zaś pozostała kwota to wydatki głównie na koszt rozbudowy siedziby w Gdańsku. Budowa nowej siedziby pochłonie łącznie 120 mln zł, w tym roku firma wyda połowę, pozostałą część w przyszłym roku.
W II kwartale Reserved była jedyną marką grupy, która zanotowała ujemną (3 proc.) sprzedaż porównywalną, pozostałe cztery (House, Cropp, Mohito, Sinsay) miały wysokie wzrosty (w przedziale 11-20 proc.). W całym II kwartale sprzedaż porównywalna grupy urosła o 6,6 proc. (w walutach lokalnych). LPP kontynuuje wdrażanie działań mających uzdrowić sytuację Reseved. Głównie skupiają się na poprawie produktu (lepsze dopasowanie do potrzeb klientów, rozmiarówka, nowy dyrektor kreatywny), zmianach w logistyce (dostawy bezpośrednio do sklepów, mniejsze zwrot do magazyny, oferta dostosowana do specyfiki danego sklepu) oraz na efektywniejszym zarządzaniu (podział na mniejsze zespoły, lepsza polityka zakupowa, połączenie polskich i zagranicznych działów handlowych). - Lata 2016 i 2017 to czas dużych zmian w Reserved. Liczymy, że pierwsze efekty tych zmian będą widoczne w 2017 r., powinny być już wcześniej widoczne w miesięcznych raportach sprzedaży – dodaje Lutkiewicz. Jeśli tak się stanie, LPP chce wrócić do szybszego rozwoju.
- Jeszcze w przyszłym roku wzrost powierzchni będzie prawdopodobnie jednocyfrowy, rzędu 8-9 proc. W 2018 r. wzrosty rzędu 20 proc. pewnie byłyby trudne do osiągnięcia, raczej chodzi o kilkunastoprocentowe, ale wysokie tempo przyrostu powierzchni – dodaje wiceprezes.
O ile sprzedaż LPP w II kwartale była wysoka i wzrosła o 16 proc., do 1,50 mld zł (powyżej wzrostu powierzchni w tempie 11 proc.), to marża brutto spadła o 2,2 pkt, do 49,9 proc., co przy jednoczesnym wzroście kosztów SG&A o prawie 25 proc. spowodowało, że zysk operacyjny skurczył się o prawie 37 proc., do 86,5 mln zł. Na poziomie netto zmalał o 34 proc., do 89,8 mln zł.