Kwestie gospodarcze zajęły główną część wystąpienia w Dumie premiera Władimira Putina, który wczoraj dostał zgodę parlamentarzystów na pełnienie nowej funkcji. Byłego prezydenta czeka rozwiązanie jednego z największych problemów rosyjskiej gospodarki - szybko rosnącej inflacji.
Walka z inflacją priorytetem
Putin zapowiedział, że priorytetem jego ekipy będzie walka z tym zjawiskiem. Obecnie oficjalna prognoza zakłada, że ceny będą w tym roku rosły w tempie 10 proc. Jednak nieoficjalnie na Kremlu coraz częściej wspomina się, że inflacja może być dwa razy wyższa (w kwietniu wynosiła już 14,3 proc.). Pomimo zapowiedzi walki z drożyzną nowy premier nie zamierza ograniczać wydatków budżetowych. Zgodnie z zapowiedziami Putina, więcej pieniędzy pójdzie na cele socjalne i edukację.
Liberalizacji ma ulec polityka fiskalna - szef rządu obiecał, że mniejsze podatki zapłacą koncerny paliwowe. Nie wiadomo, jaki los czeka VAT. Wcześniej doradcy byłej głowy państwa sugerowali obniżkę tego podatku z 18 do 13 proc. Jednak Wiktor Zubkow, poprzedni premier, wołał zostawić decyzję w tej sprawie swojemu następcy.
Eksperci twierdzą, że konkretne kroki w kierunku zmiany polityki fiskalnej będą uzależnione od odpowiedzi nowego gabinetu na pytanie, czy rosyjskiej gospodarce grozi przegrzanie.