Oferta publiczna będzie składać się z emisji nowych akcji oraz sprzedaży części istniejących, przez inwestora banku, grupę Carlo Tassara. Bank podał, że z emisji nowych akcji planuje pozyskać 700 mln zł.
Bank podał, że po zakończeniu oferty przewidywany free float akcji ma przekroczyć 50 proc. Z naszych informacji wynika, że w rękach dotychczasowego akcjonariusza może pozostać około 30 proc. akcji. Oferta w zdecydowanej większości skierowana jest do inwestorów instytucjonalnych, w dużej części zagranicznych, ale bank liczy także na inwestorów indywidualnych, a dla tych którzy są klientami banku będą specjalne zachęty. Prezes banku Wojciech Sobieraj powiedział w poniedziałkowym wywiadzie dla „Rz" , że debiut na giełdzie może nastąpić bardzo szybko. W dalszej perspektywie chce, żeby Alior znalazł się w WIG20.
Na szybkie wejście do tego indeksu szanse są małe, bo jak wynika z wyliczeń analityków, obroty akcjami od momentu debiutu do końca stycznia musiałyby wynieść 2 mld zł, a wartość akcji znajdujących się w wolnym obrocie musiałaby sięgnąć 2,5 mld zł.
Wczoraj Andrzej Klesyk, prezes PZU cytowany przez agencję PAP, powiedział, że OFE PZU będzie przyglądał się ofercie publicznej Alior Banku i może kupić pewien pakiet akcji, ale nie wyższy niż 5 procent.
- Możemy kupić taki pakiet, którego nabycie nie pociągnęłoby za sobą konieczności ujawnienia stanu naszego posiadania - powiedział Klesyk. Poinformował, że gdyby oferta publiczna Alior Banku się nie powiodła, to PZU jest gotów wrócić do rozmów z właścicielem banku o objęciu pakietu akcji banku. - Złożyliśmy wspólnie z funduszem Apax jakiś czas temu ofertę kupna Alior Banku. Oferta pozostaje na stole, ale w przypadku ewentualnego niepowodzenia IPO, w nowej sytuacji rynkowej, będziemy dyskutowali nad jej warunkami finansowymi - powiedział Klesyk.