Inwestorzy są podzieleni w ocenie perspektyw strefy euro. Jeszcze w środę rozchwytywali bardzo bezpieczne roczne obligacje Niemiec, co analitycy powszechnie tłumaczyli obawami przed eskalacją kryzysu fiskalnego. Wczoraj jednak bardzo udane aukcje papierów dłużnych przeprowadziły Włochy i Hiszpania, co sugeruje, że inwestorzy odzyskują apetyt na ryzyko.
Udane aukcje obligacji
Zarówno Rzym, jak i Madryt testowały wczoraj popyt na swoje instrumenty dłużne po raz pierwszy w tym roku. Na inwestorach szczególnie duże wrażenie zrobiła aukcja hiszpańska. Tamtejsze Ministerstwo Skarbu pozyskało 10 mld euro, dwukrotnie więcej, niż planowało, ze sprzedaży trzy-, cztero- i pięcioletnich obligacji. Rentowność trzylatek wyniosła średnio 3,4 proc. w porównaniu z 5,2 proc. na grudniowej aukcji analogicznych papierów. W przypadku cztero- i pięciolatek także doszło do znaczących spadków rentowności.
Włoski resort skarbu sprzedał roczne obligacje i 136-dniowe bony skarbowe za 10 mld euro. Rentowność papierów rocznych wyniosła na aukcji średnio 2,7 proc., o ponad połowę mniej niż na poprzednim przetargu takich papierów. – Podobną rentowność włoskie obligacje roczne miały, zanim Włochy w lipcu 2011 r. znalazły się w centrum kryzysu fiskalnego – zauważył Nicholas Spiro, założyciel firmy analitycznej Spiro Sovereign Strategy. – A Hiszpania w oczach inwestorów jest dziś jeszcze bardziej wiarygodnym dłużnikiem niż Włochy.
Spiro przestrzega jednak przed nadmiernym optymizmem. – Przedwczesne zmiany w ocenie ryzyka związanego?z hiszpańskimi papierami już?się zdarzały. A sytuacja fiskalna Hiszpanii jest dziś gorsza?niż rok temu, gdy weźmie się pod uwagę jej deficyt budżetowy i pogarszające się perspektywy gospodarki – mówi.
Inni analitycy wskazywali z kolei, że choć rentowność włoskich obligacji rocznych?spadła, to popyt na te papiery nie był wcale spektakularny (przekroczył podaż o 50?proc.). To źle wróży dzisiejszemu przetargowi włoskich obligacji o wartości 9 mld euro.