Polska musi zadbać o wzrost

Tym razem nie ma takiej, możliwości, żeby kraje rozwijające się nie ucierpiały z powodu kryzysu zadłużeniowego w strefie euro ostrzega Bank Światowy. Okładka przedstawionego wczoraj raportu przedstawia żaglowiec w gęstej mgle

Publikacja: 19.01.2012 14:38

Polska musi zadbać o wzrost

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

To dlatego, że  dzisiaj naprawdę nie wiadomo, jak  dalej potoczą się wydarzenia. Czy i kiedy Grecji uda się zrestrukturyzować dług. Czy też może okaże się,że  niewypłacalność będzie zmuszony ogłosić kolejny kraj eurolandu.

Andrew Burns, główny autor raportu przyznał podczas konferencji zorganizowanej wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim, że strefę euro czeka w tym roku recesja. Ekonomista Banku Światowego przy tym nie ukrywał, że świat bardzo się zmienił przez ostatnich sześć miesięcy, a sytuacja nieustannie ulegała pogorszeniu. Czeka nas trudny rok" — powiedział .

Rozmowa z Andrew Burnsem w weekend na

ekonomia24.pl

To dlatego BŚ znacząco obniżył prognozy dla całego świata. Globalny PKB w roku 2012 roku ma zwiększyć się o 2,5 proc. i potem o 3,1 proc. w 2013. Wcześniej miało to być po 3,6 proc. w obydwóch latach. Dla Polski Bank Światowy przewiduje w tym roku 2,5 proc wzrostu w porównaniu z 2,9 proc. zapisanych w połowie 2011. Co powinna Polska zrobić, żeby ochronić wzrost nawet przy tej niższej prognozie? — Więcej tego samego, co robiła dotychczas zakładając jednocześnie, że sytuacja wokół będzie się pogarszać przynajmniej przez pierwsze półrocze. Nie ma co liczyć na wzrost eksportu, zwłaszcza na rynki strefy euro. Z wielką uwagą trzeba również się przyglądać sytuacji w  sektorze bankowym, ponieważ istnieje poważne zagrożenie „wyschnięcia" napływu kapitału z zewnątrz, przy tym Polska jest jednym z tych krajów, gdzie to ryzyko jest najpoważniejsze, ponieważ kapitał zagraniczny ma wg Banku Światowego ok 50 proc. udziały w naszym rynku bankowym. Na bardziej zagrożonej pozycji znalazły się Węgry, gdzie ten odsetek sięga aż 70 proc.

Raport Banku Światowego wskazuje dwie przyczyny dzisiejszego spowolnienia: kryzys zadłużenia w strefie euro oraz ograniczenie zaciągania kredytów przez duże państwa tzw. rozwijające się (przede wszystkim Brazylia, Chiny i Indie) — Ta polityka dużych krajów rozwijających się była korzystna wówczas, gdy służyła zduszeniu inflacji. Teraz   w połączeniu z kłopotami finansowymi strefy euro taka polityka może doprowadzić do poważnych kłopotów, jeśli dojdzie do sytuacji, że obydwa te trendy będą się stymulowały wzajemnie.

W tym roku w strefie euro PKB skurczy się o 0,3 proc. To drastyczne pogorszenie w porównaniu z założeniami z czerwca, kiedy to prognozowano wzrost PKB na poziomie 1,8 proc. Mimo, że gospodarka amerykańska wyszła z kryzysu, to PKB w tym roku wzrośnie tam o 2,2 proc (a nie o 2,9) w 2012 i 2,4 proc. (a nie 2,7) w 2013.

W raporcie BŚ wypowiada się także jego główny ekonomista, Justin Li Yifu Lin. Jego zdaniem w najbliższych miesiącach kraje rozwijające się czeka wstrząs. Będzie on spotęgowany także spadkiem cen surowców, który wynika z ogólnego spadku koniunktury na świecie. — Dlatego właśnie kraje te powinny dokładnie przyjrzeć strukturze swojego długu tak krótko, jak i długoterminowego i jak najszybciej negocjować jego refinansowanie, jeśli zachodzi taka potrzeba. Bezwzględnie należy zgromadzić środki na jego obsługę, tak samo jak deficytu budżetowego. Kluczowe jest zbadanie kondycji banków, oraz zwiększenie środków na sfinansowanie programów socjalnych, szczególnie istotnych w czasach kryzysu — mówił Andrew Burns.

Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą