Koniec ery made in China?

Chiny już nie są krajem, gdzie zachodnim firmom bezwarunkowo opłaca się przenieść produkcję. Przeciwnie, coraz częściej sprowadzają one bazę produkcyjną z powrotem na rodzimy rynek – wskazuje w opublikowanym w piątek raporcie Boston Consulting Group

Aktualizacja: 23.02.2017 11:58 Publikacja: 07.10.2011 14:40

Koniec ery made in China?

Foto: Bloomberg

Eksperci firmy konsultingowej nazywają to zjawisko „reshoringiem", w opozycji do terminu „offshoring", oznaczającego przeniesienie procesów produkcyjnych za granicę.

Jak wyliczają, do 2020 r. dzięki temu zjawisku w USA powstanie 3 mln miejsc pracy. A amerykański deficyt handlowy zmniejszy się w tym czasie do 260 mld USD, z 360 mld USD w ub.r.

Dla porównania, od kiedy w 2001 r. Chiny przystąpiły do Światowej Organizacji Handlu (WTO), do końca 2009 r., USA straciły na rzecz Państwa Środka około 2,4 mln miejsc pracy – szacował w ub.r. waszyngtoński ośrodek badawczy Economic Policy Institute.

- Koszty produkcji w Chinach rosną, a tymczasem konkurencyjność USA się zwiększa – przyznał Mei Xu, współwłaścicielka wytwórcy świeczek Chesapeake Bay Candle. Jeszcze w ub.r. firma produkowała wyłącznie w Państwie Środka, a dziś połowa jej mocy produkcyjnych mieści się w Stanach Zjednoczonych.

Xu tłumaczy, że rozbudowa mocy produkcyjnych w USA pozwoliła jej firmie lepiej reagować na zmiany popytu. Ograniczyła też opóźnienia związane z transportem i biurokracją wśród w chińskich urzędach celnych.

Nie wszyscy jednak wierzą, że reshoring okaże się trwałym zjawiskiem. – Tym, co zahamuje ten proces, będą działania chińskich władz, które zawsze znajdą sposoby, aby pomóc rodzimym producentom – powiedział Scott Paul ze Stowarzyszenia na rzecz Amerykańskiego Przemysłu (AAM).

Obecnie w amerykańskim Kongresie trwają prace nad ustawą, która pozwoli amerykańskim przedsiębiorstwom domagać się dodatkowych ceł na chiński import, aby w ten sposób zrekompensować straty, jakie ponoszą – zdaniem autorów projektu - wskutek zaniżania przez Pekin kursu juana. Chiny replikują, że ich waluta w ciągu roku umocniła się wobec dolara o ponad 5 proc., a przyjęcie w USA kontrowersyjnej ustawy mogłoby doprowadzić do wojny handlowej.

Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą