Szalona hossa opanowała giełdę w Sao Paulo

W ciągu tygodnia główny indeks giełdy zyskał 18 proc. Czy tak ostre zwyżki mogą być kontynuowane?

Aktualizacja: 08.03.2016 06:29 Publikacja: 08.03.2016 05:00

Szalona hossa opanowała giełdę w Sao Paulo

Foto: GG Parkiet

Brazylijski indeks giełdowy Bovespa zyskał od dołka z końca stycznia już ponad 30 proc., co oznacza, że znalazł się w fazie hossy. W ciągu jednego tygodnia zyskał aż 18 proc. Umacnia się też waluta, czyli real brazylijski, który przez tydzień zyskał do dolara prawie 7 proc., a od dołka ze stycznia ponad 10 proc.

Fala optymizmu zalała największy rynek Ameryki Południowej, mimo że Brazylia jest pogrożona w głębokim kryzysie gospodarczym (jej PKB spadł w 2015 r. aż o 3,8 proc., a prognozy OECD mówią, że w 2016 r. zmniejszy się o 4 proc.) i niedawno straciła ostatni rating klasy inwestycyjnej w głównych agencjach ratingowych.

Impuls polityczny

Hossa w Brazylii to wynik zarówno ostatniego odbicia na rynkach surowcowych, jak i nadziei na zmianę władzy. Ostry skok indeksu Bovespa, do którego doszło w ostatnich dniach, zbiegł się z nagłym zwrotem w aferze korupcyjnej związanej z państwowym koncernem naftowym Petrobras.

Delcidio Amaral, były przewodniczący Senatu, aresztowany w listopadzie w związku z tą sprawą, złożył zeznania obciążające niepopularną prezydent Dilmę Rousseff. Inwestorzy liczą na to, że dojdzie do jej impeachmentu i władzę obejmie wiceprezydent Michel Temer. W piątek policja zatrzymała byłego socjalistycznego prezydenta Luiza Inacio Lulę da Silvę, politycznego mentora Rousseff i twórcę potęgi rządzącej Brazylią Partii Pracujących.

– Śledztwo zaczyna się koncentrować wokół Luli i Dilmy, więc inwestorzy stawiają na to, że dojdzie do dużej zmiany politycznej. Rynek jest kształtowany przez politykę, a każdy dzień przynosi nowe niespodzianki – wskazuje Joao Pedro Brugger, zarządzający funduszem w brazylijskiej firmie Leme Investimentos.

Drogi rynek

Czy tak szybkie i ostre zwyżki na brazylijskiej giełdzie mogą jednak być kontynuowane? Na niekorzyść tego rynku może działać to, że akcje z Brazylii stały się bardzo drogie. Współczynnik C/Z dla indeksu Bovespa wynosił w poniedziałek aż 72,5. Jednak nawet w przypadku prognozowanych zysków spółek na 2016 r. wynosi on 13,4, a to dużo w porównaniu z innymi rynkami wschodzącymi. Wskaźnik ten dla indeksu MSCI Emerging Markets wynosił w poniedziałek 12,02, dla chińskiego Shanghai Composite 12,2, a dla rosyjskiego RTS zaledwie 6,7.

Sytuacja na brazylijskim rynku będzie też nadal w dużym stopniu zależna od sytuacji na rynkach surowcowych oraz tego, jak będzie rozwijał się kryzys polityczny w Brazylii. Impeachment prezydent Dilmy Rousseff nie jest wcale pewny, a rządząca ekipa łatwo się nie podda. Będzie ona mobilizowała swoich zwolenników do demonstracji ulicznych. – To jest pełzający zamach stanu. Pewne kręgi w policji i aparacie sprawiedliwości starają się podważyć wynik wyborów – twierdzi Rui Falcao, przewodniczący Partii Pracujących.

Brazylii zagraża również kryzys fiskalny. Recesja mocno uderza w przychody podatkowe, a dług publiczny wymyka się spod kontroli. O ile w 2014 r. wynosił on 57 proc. PKB, o tyle na koniec 2015 r. było to już 66 proc., a niektóre prognozy wskazują, że w 2017 r. sięgnie 80 proc. PKB. Rentowność brazylijskich obligacji dziesięcioletnich sięgała w poniedziałek 14,7 proc. Jeszcze w lutym przekraczała 16 proc.

[email protected]

Gospodarka światowa
Trump zarabia na … Trumpie. Debiut kryptowaluty $TRUMP
Gospodarka światowa
Wraz z porażką Trudeau kończy się epoka w polityce i gospodarce
Gospodarka światowa
Antynaftowe regulacje zaszkodziły gospodarce kanadyjskiej
Gospodarka światowa
PKB Chin wzrósł o 5,4 procent
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Gospodarka światowa
Stopa inflacji w 2024 r. w Niemczech niższa niż w trzech poprzednich latach
Gospodarka światowa
Kogo upolował Hindenburg?