Główna stopa pozostaje więc na poziomie 0 proc. a depozytowa minus 0,4 proc. Skup aktywów nadal będzie wynosił 80 mld euro miesięcznie i ma on potrwać do marca 2017 r. EBC nie zdecydował się więc na jego przedłużenie, choć zastrzegł, że w razie potrzeby może on potrwać dłużej. Tekst komunikatu z czwartkowego posiedzenia EBC niemal się nie zmienił w porównaniu z tekstem komunikatu z lipca.
W reakcji na decyzję EBC euro zyskiwało w czwartek po południu wobec dolara a większość europejskich indeksów giełdowych spadała. Przecena pogłębiła się po rozpoczęciu konferencji prasowej EBC. Niemiecki indeks DAX tracił późnym popołudniem ponad 1 proc.
Mario Draghi, prezes EBC, stwierdził podczas czwartkowej konferencji prasowej, że dane wskazują na kontynuację ożywienia gospodarczego w trzecim kwartale. Choć kwestia Brexitu stanowi nadal czynnik ciążący gospodarce, to wzrost PKB powinien być podobny jak w drugim kwartale. Draghi przedstawił też nowe prognozy EBC mówiące, że PKB strefy euro wzrośnie w tym roku o 1,7 proc. (przewidywania z czerwca mówiły o 1,6 proc.) a w przyszłym o 1,6 proc. (wobec 1,7 proc. w czerwcowych prognozach). Inflacja ma wynieść w tym roku 0,2 proc., by w przyszłym przyspieszyć do 1,2 proc. Szef EBC stwierdził, że na czwartkowym posiedzeniu Rady Prezesów nie dyskutowano nawet kwestii powiększenia lub zmodyfikowania programu QE. Czy zrobi to jednak w nadchodzących miesiącach?
- EBC może przedłużyć program QE poza marzec 2017 r. i zapewne zrobi to w grudniu, ale małe cięcia prognoz wzrostu gospodarczego oraz brak zmian w prognozach inflacji nie uzasadniają tego, by modyfikować program QE już teraz - wskazuje Kallum Pickering, analityk z Berenberg Banku.
- Czyżby Draghi i EBC czekali, co we wrześniu zrobią Bank Anglii, Bank Japonii oraz Fed ? - zastanawia się Mike van Dulken, analityk z Accendo Markets.