Za drugim scenariuszem oprócz pogarszającego się otoczenia makroekonomicznego, przemawiał również fakt przełamania przez WIG 20 silnego wsparcia na poziomie 2810 pkt. Droga do dalszych spadków stała zatem otworem.
Początek środowej sesji udowodnił jednak, że byli nie zamierzają tak łatwo kapitulować. Niezła sesja w Azji zachęciła inwestorów w Europie, w tym w Warszawie, do skupowania akcji. Na otwarciu notowań WIG 20 rósł o 0,71 proc. i znalazł się na poziomie 2825 pkt. czyli łatwo wrócił ponad barierę 2810 pkt., która teraz była silnym poziomem oporu. WIG zaczął notowania na wysokości 48540 pkt. czyli 0,52 proc. wyżej niż we wtorek. Znacznie gorzej radziły sobie małe i średnie spółki. Na innych parkietach naszego kontynentu zwyżki były jeszcze bardziej dynamiczne. Parkiet niemiecki zyskiwał 0,8 proc. a francuski 0,9 proc.
Wzrosty indeksów był zasługą bardzo dobrej postawy spółek surowcowych, które drożały za sprawą odbicie na giełdach towarowych. W czołówce zyskujących firm były: KGHM, PKN Orlen, Lotos i Bogdanka.
W kolejnych godzinach na GPW, jak również na innych parkietach europejskich, niewiele się działo. Dopiero po południu indeksy zyskały nieco na wartości za sprawą niezłego początku sesji za oceanem. Inwestorom do śmielszego otwierania lub zamykania pozycji brakowało paliwa, jakim zazwyczaj były informacje makroekonomiczne. Skutkowało to niewielkimi wahaniami indeksów, które w większości przypadków przez cały dzień poruszały się w okolicach porannych otwarć. Miało to również negatywne konsekwencje w postaci niewielkich obrotów. Dopiero pod koniec dnia handel ożywił się nieco i w konsekwencji, niewielkie do tej pory obroty, wzrosły do 1,1 mld zł czyli były nieco wyższe niż we wtorek.
Na koniec sesji w Warszawie WIG 20 znalazł się na poziomie 2824 pkt. czyli 0,66 proc. wyższym niż we wtorek. WIG wzrósł o 0,49 proc. do 48523 pkt. Z dużych spółek liderami wzrostów, tak jak rano, były spółki surowcowe: PKN Orlen (zyskał 2,6 proc.), Bogdanka (3 proc.) i KGHM (2,8 proc.). Stawkę z największych firm zamykało PZU, które potaniało 2,3 proc.