Według prognoz Audytela rynek telekomunikacyjny zakończył 2011 rok niewielkim – 0,9-procentowym – wzrostem i jego wartość wyniosła 40,2 mld zł. Od pewnego czasu trudno na nim o wzrost. Jednak Magdalena Gaj piastująca stanowisko prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej w rozmowie z „Parkietem" ocenia, że w ciągu tego i przyszłego roku przychody branży mogą powiększyć się o kilka procent. O ile dokładnie?
– Tempo to bardzo trudno jest ocenić, nawet specjalistom. Ja spodziewałabym się, że w ciągu roku – dwóch sięgnie ono kilka, maksymalnie do 10, procent – mówi Magdalena Gaj w swoim pierwszym wywiadzie po objęciu nowej funkcji.
– Rynek telekomunikacyjny będzie rósł za sprawą rozwoju nowych usług: myślę tu zarówno o powiększającym się i coraz szybszym transferze danych, zapotrzebowaniu nań, ale też o dołączeniu nowych usług telewizji: przez Internet, mobilnej, a nawet cyfrowej naziemnej. Podmioty funkcjonujące w telekomunikacji i mediach konsolidują się lub zawierają porozumienia. Ta konsolidacja będzie powodowała rozrost rynku. Zresztą to, co się dzieje, to odpowiedź na oczekiwania konsumentów – ocenia prezes UKE.
Te kilka procent to w przypadku rynku telekomunikacyjnego kilka miliardów złotych. Kwota niebagatelna. Tym bardziej że z początkiem 2013 r. regulator szykuje odpowiadającym za wzrost w branży sieciom komórkowym mocne cięcie hurtowych stawek za kończenie połączeń przychodzących z sieci konkurencji. Według ocen b. szefowej UKE Anny Streżyńskiej od stycznia przyszłego roku MTR-y mogą wynosić 3–3,5 gr, o blisko 75?proc. mniej niż obecnie.
– Myślę, że to jest nieunikniona redukcja – potwierdza Gaj.