Wtorkowa sesja jest wyjątkowo nieudana dla akcjonariuszy Pronoksu Technology. Od otwarcia notowań papiery spółki, która od jesieni 2009 r. jest od w upadłości układowej z możliwością zawarcia układu, mocno tanieją. Przejściowo kurs spadł nawet do 0,86 zł czyli był o 24 proc. niższy niż w poniedziałek. Obecnie (15.45) przecena wynosi 20,5 proc. Papiery zmieniają właściciela po 0,89 zł. To najniższy kurs od początku września 2010 r.
Prawdopodobnie powodem załamania się notowań jest wprowadzenie do obrotu 76 mln akcji serii H i J. Nabywcy (częściowo byli nimi wierzyciele a częściowo także akcjonariusze Pronoksu m.in.: Centrozap, Wiesław Kowalczyk,Marcin Jawoszek i Dariusz Smagorowicz) płacili za nie po 0,1 zł. Pozbywając się we wtorek papierów mogą zatem zainkasować liczony w setkach procent zysk. Z powodu podaży notowania Pronoksu przejściowo musiały być równoważone. Dlatego od rana wolumen obrotów nie jest zbyt duży. Właściciela, jak na razie, zmieniło 1,6 mln akcji za 1,5 mln zł. Kapitał zakładowy spółki, która w przeszłości zajmowała się produkcją i dystrybucją sprzętu IT, dzieli się obecnie na 142 mln walorów.
Spadku kursu nie zdołał nawet powstrzymać opublikowany przez Pronox komunikat o zmianie propozycji układowych. Firma chce zmniejszenia grup wierzycieli z trzech do dwóch. Wierzyciele drobni (spółka jest im winna do 3 tys. zł) mają zostać spłaceni jednorazowo gotówką w ciągu sześciu miesięcy od uprawomocnienia się układu. Pozostali mają i zostać spłaceni w całości nowymi akcjami (serii K), których cena emisyjna będzie wynosiła 4 zł. Firma liczy za to na całkowitą redukcję odsetek. Zarząd Pronoksu szacuje, że suma wierzytelności, które mogą podlegać konwersji, wyniesie od 89,5 mln zł do 134,5 mln zł.
Pierwotnie wierzyciele byli podzieleni na trzy grupy a Pronox proponował im częściową redukcję zadłużenia i konwersję reszty na nowe akcje. Przedstawiciele spółki nie zdradzali wówczas (jesienią ub.r.), jakiej redukcji zobowiązań oczekują.
- Jesteśmy już po rozmowach z wierzycielami, którzy wyrazili wstępne zainteresowanie naszymi propozycjami układowymi – mówi Ireneusz Król, prezes Pronoksu. Równocześnie kieruje też Centrozapem. Uważa, że rozmowy idą w dobrym kierunku. – Nasi partnerzy wiedzą, że sytuacja spółki poprawia się. Spłaciliśmy już wszystkie zobowiązania pozaukładowe. Obsługujemy również kredyty bankowe – dodaje – tłumaczy, dlaczego wierzyciele mieliby nabywać papiery cztery razy drożej niż na giełdzie.