Krakowska spółka, dzięki bardzo przyzwoitym wynikom za IV kwartał, zakończyła rok wynikami lepszymi niż oczekiwano tego jeszcze kilka tygodni temu. W ostatnim kwartale obroty grupy wyniosły 282 mln zł wobec 264 mln zł rok wcześniej (wzrost o niecałe 7 proc.). Zarobek netto, przypadający na akcjonariuszy większościowych, sięgnął 41 mln zł i był o 10 mln zł większy niż przed rokiem. – Kończyliśmy i fakturowaliśmy sporo zleceń, które rozpoczęliśmy we wcześniejszych miesiącach. Pomagało nam też osłabienie złotego – tłumaczy niezły IV kwartał Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu odpowiedzialny za finanse.
Narastająco, w całym 2011 r. sprzedaż powiększyła się do 784 mln zł z 761 mln zł. Zysk netto spadł jednak do 37,4 mln zł z 43,7 mln zł. – Mieliśmy słabe I półrocze co było związane z większymi kosztami ponoszonymi w związku z rozpoczęciem realizacji dużych, wieloletnich umów – tłumaczy Tarański. W całym ub.r sprzedaż produktów i usług wynosiła 660 mln zł wobec 600 mln zł rok temu. – Wycofujemy się z dostaw sprzętu. Realizujemy je tylko, gdy klient sobie tego życzy – mówi wiceprezes. Koszty sprzedanych produktów również wzrosły, ale wolniej. Wyniosły 480 mln zł wobec 437 mln zł w 2010 r. Pozytywnie na rentowność grupy wpływał też rosnący udział w przychodach sprzedaży własnego oprogramowania usług. Udział tej grupy w obrotach wynosił już 85,2 proc. wobec 79,4 mln zł w 2010 r. Sprzęt IT stanowił tylko 5 proc. obrotów grupy wobec 8 proc. rok wcześniej.
Niemcy nadal ciążą
Najważniejszym segmentem klientów jest telekomunikacja. Miała 26-proc. udział w sprzedaży. Rok wcześniej wskaźnik wynosił 22 proc. Wzrósł też, do 12 proc. z 9 proc., udział sektora publicznego. Udział sektora finansowego nie zmienił się i pozostał na poziomie 17-18 proc. – Jesteśmy zadowoleni ze sprzedaż do banków bo rok temu perspektywy nie wyglądały najlepiej – oznajmia Tarański.
W dalszym ciągu fatalnie na wyniki skonsolidowane wpływała niemiecka spółka Comarch SuB. Podmiot zanotował 119 mln zł przychodów wobec 148 mln zł rok wcześniej. Miał niespełna 18-proc. udział w sprzedaży grupy czyli mniej niż rok wcześniej. – Comarch SuB rezygnuje ze sprzedaży sprzętu co negatywnie odbija się na jego obrotach – mówi Tarański. Twierdzi, że niemiecka spółka zakończyła IV kwartał zyskiem operacyjnym. W skali całego roku Comarch SuB miał jednak ponad 20 mln zł straty operacyjnej. Negatywnie na wyniki operacyjne grupy (obciążenie rzędu 7,6 mln zł) wpływały też pozostałe spółki zależne, w tym zgrupowane w CC FIZ (technologiczne start-up'y). Na poziomie netto Comarch SuB obciążył wyniki grupy o 16,6 mln zł. Spółki portfelowe dołożyły kolejne 1,8 mln zł straty.
Eksport wciąż rośnie
Jeśli chodzi o sprzedaż w podziale geograficznym to sprzedaż krajowa Comarchu stanowiła w ub.r. 53,9 proc. wobec 58,5 proc. w 2010 r. – Spodziewamy się, że w 2012 r. sprzedaż eksportowa po raz pierwszy będzie wyższa niż krajowa – mówi wiceprezes. W zeszłym roku grupa znacząco zwiększyła sprzedaż w Europie Zachodniej (z pominięciem Niemiec) i oby Amerykach. – Rezygnujemy z aktywności w Azji. Nie jest to dla nas atrakcyjny kierunek ekspansji – wyjaśnia Tarański. Jeszcze dwa lata temu Comarch chciał podbić rynek Chin i Wietnamu. – Koncentrujemy się na bliższych rynkach gdzie widzimy wiele okazji na zdobywanie nowych kontraktów – tłumaczy przedstawiciel krakowskiej firmy.