NTT System, jak zapowiada Tadeusz Kurek, prezes spółki, chce skupić się na poprawie rentowności. W 2012 r., mimo że zysk netto technologicznej firmy wzrósł prawie trzykrotnie (w porównaniu z wcześniejszym rokiem), do blisko 2,4 mln zł, marża na tym poziomie wyniosła tylko 0,36 proc. Sprzedaż w zeszłym roku wzrosła do 657 mln zł z 640 mln zł w 2011 r. – Naszym celem jest wzrost rentowności netto do 1 proc. Mam nadzieję, że ten cel uda nam się zrealizować w 2014 r. – oświadcza prezes. Zapowiada, że spółka podzieli się zyskiem za 2012 r. – Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji ale skłaniamy się, żeby akcjonariusze dostali większość zarobionych przez firmę pieniędzy – oświadcza. Zysk na akcję za 2012 r. wyniósł nieco ponad 4 grosze na akcję. Zakładając, że dywidenda wyniesie po 3 grosze na walor, jej stopa sięgnie blisko 4 proc.
Kurek przyznaje, że początek roku na rynku, na którym działa NTT System, nie jest łatwy. Uważa jednak, że w kolejnych kwartałach koniunktura powinna się poprawić. – Na rynku dokonuje się duża zmiana technologiczna. Tablety i smartfony wypierają tradycyjne komputery i notebooki. To pociąga za sobą wzrost popytu na serwery, bazy danych i usługi kolokacji – tłumaczy. Liczy też na długo odkładane projekty w sektorze publicznym, w tym służbie zdrowia, którym towarzyszyły będą duże dostawy sprzętu IT. – Nasz plan na bieżący rok zakłada lekki, nie większy niż 10-proc. wzrost obrotów – podsumuje wątek.
Na poprawę rentowności wpływać ma z kolei rosnący udział w sprzedaży produktów pod własnymi markami. W 2012 r. przychody z tego źródła (razem z usługami) stanowiły ok. 12 proc. obrotów. W 2013 r., jak deklaruje Kurek, wskaźnik ma wzrosnąć do 20 proc. NTT System pod własnymi markami sprzedaje już m.in. komputery stacjonarne (w tym w obudowie zintegrowanej All-in-One), notebooki i tablety. Od niedawna wprowadził do oferty tusze i tonery do drukarek.
NTT System liczy też, że uda jej się rozpocząć sprzedaż własnych marek poza Polską. Obecnie sprzedaż eksportowa stanowi ok. 30 proc. przychodów firmy. – Ten wskaźnik jest w miarę stabilny bo realizujemy kontrakty zagraniczne tylko przy sprzyjającym kursie złotego – oświadcza prezes. Sprzedaż eksportowa w całości dotyczy jednak sprzętu innych producentów. – Negocjujemy pierwszy kontrakt eksportowy dotyczący produkowanych przez nas urządzeń zewnętrznych. Będą sprzedawane pod markę naszego partnera – zdradza Kurek. Nie ujawnia szczegółów. Liczy, że NTT System zdobędzie w tym roku kolejne tego typu zamówienia. Sprzęt montowany jest w podwarszawskiej fabryce NTT System. Jej moce, jak przyznaje prezes, są wykorzystywane w 20-25 proc.
Rosnące obroty powodują jednak, że spółka zaczyna odczuwać brak powierzchni magazynowej. Dlatego poważnie rozważa powrót do zamrożonych w 2009 r. planów budowy nowego centrum logistycznego. – Analizujemy jednak, czy nie wynająć zewnętrznego magazynu. Stawki na wynajem mocno spadły – mówi Kurek. Twierdzi, że decyzja, czy budować czy wynająć magazyn, zapadnie w niedługim czasie. Szacuje, że I etap budowy magazynu mógłby pochłonąć ok. 9 mln zł.