JSW: Przebijamy konkurencję potencjałem i kadrą

Z Jarosławem Zagórowskim, prezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej, rozmawia Karolina Baca

Aktualizacja: 25.02.2017 17:47 Publikacja: 01.06.2011 02:03

JSW: Przebijamy konkurencję potencjałem i kadrą

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

[b]Jak zarząd chce przekonać inwestorów do zakupu akcji JSW, skoro mają do wyboru inne spółki z branży: Bogdankę i NWR? JSW jest bardziej podatna na cykle koniunkturalne, bo produkuje węgiel koksowy i koks... [/b]

W porównaniu z Bogdanką czy NWR naszą siłą jest potencjał rozwoju i wielkość naszych zasobów (operatywne 552 mln ton, bilansowe 1932 mln ton – red.). Bogdanka ma potencjał, ale w węglu energetycznym, my zaś w koksowym, który nie ma zamiennika w procesie wytopu stali i długo będzie potrzebny. Energetyka ma alternatywy w nośnikach czy zakupie z krajów sąsiadujących z Polską. Nie chcę komentować NWR. Mogę tylko powiedzieć, że moim zdaniem to my mamy realnie większy potencjał wzrostu. A drugi element przewagi to kompetencje ludzi. Trudne warunki w kopalniach JSW zmusiły do nauczenia się pracy w najbardziej ekstremalnych warunkach górniczych. W przyszłości to można wykorzystać do ekspansji.

[b]Jak chcecie obniżać koszty w kolejnym kryzysie, gdy do niego dojdzie, skoro załoga dostała 10 lat gwarancji pracy? Ich naruszenie będzie drogie...[/b]

Mam nadzieję, że sytuacja z 2009 r. długo się nie powtórzy – najlepiej w ogóle, ale mimo wszystko musimy być przygotowani na kryzys, który jest normalny w cyklu koniunkturalnym. Statystycznie w przypadku takich firm jak nasza zły rok zdarza się raz na 10 lat. Potrzebna jest elastyczność. Dlatego powinniśmy umieć zarówno szybko ciąć koszty, jak i równie szybko potrafić pobudzać firmę do działania po kryzysie. Problemem firm górniczych jest bardzo duży udział kosztów pracy, ok. 50 proc wszystkich. Obniżyliśmy w kryzysie fundusz płac o 6 proc., ale uchroniliśmy miejsca pracy. Gwarancji pracy więc się nie boimy. Jeśli sytuacja by się pogorszyła, możemy ograniczyć przyjęcia w miejsce osób odchodzących na emeryturę, których średnio jest rocznie 800–1000. Pamiętajmy, że kryzys trzeba umieć wykorzystać. Wtedy była tania stal, więc i infrastruktura górnicza była tańsza, a więc kupowaliśmy taniej.

Mieliśmy poduszkę finansową w postaci wolnej gotówki. Inwestorzy muszą się liczyć z tym, że w przypadku JSW taki bufor bezpieczeństwa jest bardzo ważny. Bo w kryzysie banki odwracają się od firm, a własne pieniądze pozwalają realizować inwestycje także w trudnych czasach, co bardzo procentuje w takich momentach jak dziś. W pełni korzystamy z koniunktury. W przypadku dekoniunktury złą decyzją jest hamowanie inwestycji, bo to podcinanie gałęzi, na której się siedzi.

[b]Ceny węgla koksowego na świecie przekraczają teraz 300 USD za tonę. Czy są do utrzymania i ile będziecie produkować? [/b]

Rzeczywiście spotkałem się z wątpliwościami, czy sektor stalowy wytrzyma obecny poziom. Uważamy, że te ceny odzwierciedlają obecną sytuację i mamy nadzieję, że taki stan się utrzyma. Oczywiście można się spodziewać korekt. Chcielibyśmy utrzymać obecny poziom produkcji ok. 13 mln ton węgla rocznie, ale pewnych rzeczy nie da się przewidzieć, jak np. ostatniego zapłonu metanu w kopalni Krupiński, gdzie ściana wydobywcza została wyłączona na kilka miesięcy. Jeśli się uda, chcemy uruchomić rezerwy, ale to wymaga konsultacji z załogą. Mam na myśli sześciodniowy, a nie pięciodniowy tydzień pracy kopalń przy zachowaniu pięciodniowego tygodnia pracy ludzi.

[b]Zapowiedzieliście dywersyfikację sprzedaży. Chodzi o większe uniezależnienie od Mittala?[/b]

Był naszym największym klientem po tym, jak przejął europejskie huty. Po 2009 r. nastąpiła zmiana. Mittal nadal jest dużym partnerem, ale nie dominującym. Cenimy sobie współpracę z partnerami w Austrii, Niemczech czy Czechach. Przy gorszej koniunkturze wychodzimy z transportem morskim, ale w tym wypadku mam na myśli raczej eksport koksu, który jest produktem wyżej marżowym

[b]W Mongolii ruszyła eksploatacja wielkich złóż węgla koksowego. Płytkich, więc wydobycie tony kosztuje ok. 18 USD. To może wpłynąć na rynek. Nie macie zakusów na te złoża?[/b]

Te cyfry są naprawdę kuszące. Jednak my skupiamy się na rozwoju JSW na razie tu, na miejscu, dzięki złożom, które teraz zagospodarowujemy, gdzie mamy koncesje. Na drugim miejscu możemy postawić sobie przejęcie czegoś, co jest bliżej, a dopiero w następnej kolejności można myśleć o jakiejś ekspansji zagranicznej. Jeśli zdarzą się okazje, grzechem byłoby nie skorzystać, ale to będzie już ustalane z inwestorami. Patrzymy na KGHM: inwestuje za granicą, jest już firmą globalną, ale inwestuje tam, gdzie koszt pozyskania surowca jest niższy, co pozwala na poprawę wyników. JSW też będzie się pewnie w przyszłości zastanawiać, gdzie można taniej wydobyć węgiel koksowy, by podnosić rentowność. Teraz to tylko rozważania i w najbliższej perspektywie takich planów nie mamy.

[b]Bliżej to znaczy w kraju czy w okolicach?[/b]

Mam na myśli przede wszystkim Śląsk. Jeśli są zasoby, gdzie można wykorzystać nasze kompetencje, będziemy to robić albo z kimś, albo sami. Przykładem jest Budryk. Pozyskaliśmy kopalnię z węglem energetycznym, dziś po inwestycjach, około 40 proc. jej produkcji to węgiel koksowy.

[b]Hindusi interesują się złożem węgla koksowego w Orzeszu. JSW też?[/b]

Przyglądamy się temu. Istotnym elementem jest tu też akceptacja społeczności lokalnej dla inwestycji górniczych. Czekamy na efekty ich prac i zobaczymy, co będzie dalej.

[b]A przejęcie kopalni Knurów-Szczygłowice od KW?[/b]

To interesujące. Były pierwsze rozmowy o wspólnym przedsięwzięciu z Kompanią, ale na razie na tym poprzestaliśmy.

[b]A co z Bogdanką? Gdy NWR ogłosił na nią wezwanie, nazywał pan ją nawet kurą znoszącą złote jajka. Może więc nie jest wykluczona współpraca JSW i Lubelskiego Węgla?[/b]

Obserwujemy to, co robi Bogdanka, to bez wątpienia interesująca spółka. Jednak na razie nie rozważamy jej przejęcia – nie ma żadnych planów w tym zakresie, choć nie ukrywam, że przy tej ewentualnej współpracy rzeczywiście widoczne byłyby efekty synergii, bo my jesteśmy producentem węgla koksowego, a oni energetycznego.

[b]A nie boi się pan wezwania na JSW, gdy Skarb Państwa zejdzie poniżej progu 50 proc.?[/b]

Cały czas, zgodnie z nowymi zapisami w statucie, w JSW będzie zachowane władztwo korporacyjne Skarbu Państwa na wzór Orlenu czy Tauronu.

[b]Nie ukrywacie jednak zainteresowania wałbrzyską koksownią Victoria. Chcecie ją kupić, choć miała być włączona do JSW, podobnie jak koksownie zabrzańskie, które przejmiecie w dniu debiutu, ale potem strategię zmieniono. Czy logiczny jest więc teraz jej zakup?[/b]

Decyzje o wyłączeniu Victorii z tego projektu wówczas trzeba oceniać z punktu widzenia czasu, gdy były podejmowane. Trudno mając pieniądze nie ubiegać się o kolejną koksownię. Jesteśmy w grze. Ale do pewnej ceny, bo powyżej niej samemu opłaci się wybudować taką instalację.

[b]Grupa JSW chce wydawać rocznie 1,5 mld zł na inwestycje, z czego ponad 1 mld zł na górnictwo. Skąd na to pieniądze. My słyszymy, że macie 4–5 mld zł zdolności kredytowej...[/b]

Bo nie jesteśmy zadłużeni. I mamy gotówkę. Ale wejście na giełdę znacząco ułatwi przeprowadzenie emisji w przyszłości, gdy będzie konkretny projekt, na jaki będą potrzebne dodatkowe środki. Jednak teraz planujemy finansować inwestycje ze środków własnych, a następnie z kredytów, ewentualnie obligacji, które dziś są z naszego punktu widzenia korzystniejsze niż emisja. Nowa emisja akcji byłaby dopiero kolejnym krokiem. JSW ma w planie nie tylko rozwój kopalń poprzez ich pogłębianie czy zagospodarowanie sąsiednich złóż. Rozwijamy sektor koksu, przejmując koksownie i budując nowe baterie, ale widzimy dla siebie miejsce również na rynku chemicznym i energetycznym. Na tym pierwszym sprzedając produkty uboczne przy produkcji koksu. Jeśli chodzi o energetykę, obecnie samodzielnie pokrywamy około 70 proc. naszego zapotrzebowania. Celem jest całkowita niezależność, a niewykluczone, że i sprzedaż energii. Np. koksownia Przyjaźń ma w planie budowę bloku energetycznego na gaz koksowniczy o mocy energetycznej i cieplnej wynoszącej ponad 60 MWe, co pozwoli zwiększyć produkcję do ponad 100 MWe.

[b]Mimo inwestycji planujecie dzielić się z inwestorami zyskiem. Zdaniem ekspertów na dywidendę będziecie przeznaczać 30–40 proc. zysku. Czy to realne?[/b]

Liczymy się, że będziemy płacić dywidendę na poziomie rynkowym. Szczegóły są w prospekcie, ale należy się spodziewać właśnie takiej polityki. Z zysku za 2010 r. (1,5 mld zł netto – red.) rekomendujemy właścicielowi, by około dwie trzecie pozostało w spółce, a pozostała część po równo trafiła do właściciela i do załogi.

[b]Jak przekonacie inwestorów, że silne związki zawodowe to nie jest czynnik ryzyka, choć grożą strajkami i mówią o zatrzymywaniu kopalń. Teraz chcą 10 proc. podwyżek...[/b]

Przedsiębiorstwa w pierwszej kolejności muszą kierować się ekonomią. Oczywiście, inwestorzy wycenią to ryzyko, ale ocenią też pracę zarządu. Chcemy pokazać, że załoga będzie współwłaścicielem JSW, bo będzie mieć blisko 20 proc. akcji, a więc będzie drugim po Skarbie Państwa akcjonariuszem. Będzie współodpowiedzialna za firmę. Według mnie związkowcy rzucili hasło 10 proc. podwyżki jako zaporowe, by zablokować IPO. Zarząd jest gotowy nawet na takie podwyżki, jeśli część będzie związana z wydajnością pracy. Bo to około 200 mln zł w skali roku. A Jastrzębie musi ciężko pracować na sukces.

[b]Ale stać was na to, by pracownikom nieuprawnionym ustawowo do darmowych akcji kupić je i rozdać?[/b]

To około 20 mln zł, czyli koszt, na który możemy sobie pozwolić. Pokryjemy cenę zakupu po wartości nominalnej. Te akcje należą się wszystkim, ponieważ wielu pracowników przyszło do pracy po komercjalizacji i budowali wartość firmy przez lata. Będą ją dalej budować mając akcje JSW.

[b]Wyniki po I kwartale są rewelacyjne, to ponad 600 mln zł zysku netto. Można zaryzykować twierdzenie, że w tym roku zyski przekroczą 2 mld zł? Czy będziecie publikować prognozy?[/b]

Bardzo byśmy chcieli takiego zysku, ale to wynika jedynie z mnożenia przez cztery. Wiele będzie zależało od rynku. Nie planujemy podawać prognoz. Pamiętajmy, że w przypadku węgla koksowego kontrakty są krótsze niż w przypadku węgla energetycznego. W okresie kryzysu w przypadku niektórych firm z naszej branży bywały z okresem miesięcznym.

[b] Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, były wiceszef JSW mówił nam niedawno, że jeśli będzie okazja powrotu do JSW, nie powie nie.[/b]

Cenimy pana wojewodę, udało mu się przyłączenie do JSW Koksowni Przyjaźń. Jeśli jego losy potoczą się tak, że będzie chciał wrócić do przemysłu, będziemy współpracować.

[b]A co z panem? Nadal chce pan kierować JSW?[/b]

Praca w JSW daje dużo satysfakcji. Wbrew temu co mówią związkowcy, nie będziemy mieć dodatkowych premii i wciąż będziemy objęci ustawą kominową. Ale to jest dla nas wtórna kwestia. Dla nas najważniejsze jest, aby JSW była motorem napędowym dla całego górnictwa i przełamywała stereotypu m.in. debiutując z sukcesem na giełdzie. Za nami trudne doświadczenia i wiele jeszcze do zrobienia. Dlatego z całym Zarządem chcielibyśmy kontynuować to co realizujemy do lat.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

[ramka]

[b]Skarb sprzeda 33,1 proc. JSW [/b]

Z informacji „Parkietu” wynika, że prospekt Jastrzębskiej Spółki Węglowej ma zostać upubliczniony 10 lub 13 czerwca. Według naszych szacunków cała JSW zostanie wyceniona na około 12,5 mld zł, choć na podstawie analizy porównawczej można szacować jej wartość na ponad  15?mld zł. Najwyższe wyceny JSW przygotowywane przez niektórych analityków mówią nawet o 24 mld zł. – Ale to kwota nierealna do osiągnięcia – mówi osoba zbliżona do resortu skarbu. Zdaniem agencji Bloomberg ostateczna cena akcji firmy ma być znana 28 czerwca. Skarb Państwa ma sprzedać w ofercie 33,1 proc. akcji JSW. Debiut firmy na giełdzie zaplanowano na 6 lipca.

Prezes Jarosław Zagórowski liczy na sukces oferty. Szefuje spółce od 2006 roku. Wcześniej był m.in. członkiem rady nadzorczej JSW, pracował też w Ministerstwie Gospodarki. Jest absolwentem Politechniki Śląskiej i Akademii Górniczo-Hutniczej. Lubi narciarstwo i surfing. [/ramka]

Surowce i paliwa
W Orlenie nie ma przesłanek mogących zachęcić inwestorów do kupowania akcji
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Surowce i paliwa
Giełdowe spółki nie są zainteresowane rozwojem rynku LNG
Surowce i paliwa
Paliwa na stacjach zdrożeją. O ile więcej zapłacimy za benzynę i olej napędowy?
Surowce i paliwa
Akcjonariusze Orlenu rozliczyli były zarząd i radę nadzorczą
Surowce i paliwa
Były zarząd i rada Orlenu,w tym Daniel Obajtek, nie otrzymali absolutorium
Surowce i paliwa
Prezes PGG: Wbrew niektórym opiniom jesteśmy stabilnym przedsiębiorstwem