Informacja o podjęciu przez zarząd Polwaksu uchwały o zamiarze emisji akcji zaskoczyła rynek. W piątek notowania producenta parafin i zniczy spadały nawet o 12 proc., do 6,76 zł. Okazuje się, że sytuacja na rynku parafin jest na tyle niekorzystna, że bez dodatkowych środków spółka w przyszłym roku może mieć problem z finansowaniem bieżącej działalności.
Różne scenariusze
– Samo podjęcie uchwały nie przesądza jeszcze, że emisja akcji zostanie przeprowadzona. Zarząd podjął decyzję, że taki scenariusz chce realizować w pierwszej kolejności, co nie wyklucza pozyskania pieniędzy innymi drogami – zaznacza w rozmowie z „Parkietem" Dominik Tomczyk, prezes i akcjonariusz Polwaksu. W grę wchodzi podwyższenie kapitału spółki nawet o 44 proc., ale na to musi się zgodzić walne zgromadzenie. Emisja akcji, z której zarząd chce pozyskać do 30 mln zł, ma zostać przeprowadzona z wyłączeniem prawa poboru w drodze subskrypcji prywatnej, przy czym oferty objęcia akcji będą kierowane także do wybranych obecnych akcjonariuszy. – Spotykamy się z różnego rodzaju inwestorami w tej sprawie. Nie ukrywam, że liczymy na pozyskanie inwestora branżowego. Do końca roku chcemy zamknąć temat ewentualnej emisji akcji – dodaje Tomczyk.
Spółka jest w trakcie realizacji swojej kluczowej inwestycji – budowy instalacji do produkcji specjalistycznych parafin za niemal 160 mln zł. To kwota dwa razy wyższa niż sięga obecnie wartość rynkowa całego Polwaksu. Zarząd przekonuje, że wartość kontraktu z generalnym wykonawcą inwestycji nie zmienia się. Obecnie trwa montaż kluczowych urządzeń nowej instalacji.