W Londynie o ponad 2-proc. zwyżce indeksu przesądziły znaczące wzrosty kursów akcji spółek wydobywczych spowodowane rekordowymi notowaniami miedzi. Wskaźnik branżowy spółek surowcowych znalazł się na poziomie najwyższym od 2,5 roku.
O 6,1 proc. zdrożały papiery British Petroleum po tym, jak prawnik Kenneth Feinberg wyraził przekonanie, że na zaspokojenie roszczeń wystarczy połowa z 20 mld USD zgromadzonych na funduszu przeznaczonym na usuwanie szkód spowodowanych wyciekiem w Zatoce Meksykańskiej. Akcje Carrefoura zdrożały o 2,3 proc., gdyż Bank of America Merrill Lynch Global Research zalecił ich kupowanie.
Po drugiej stronie Oceanu Atlantyckiego inwestorom nie starczyło już zapału do zdecydowanego kontynuowania wzrostów. Indeks Standard & Poor’s 500 oscylował wokół osiągniętego na pierwszej tegorocznej sesji poziomu najwyższego od początku września 2008 r. Taniały papiery spółek, których wyniki najbardziej są uzależnione od nastrojów konsumentów. Ponad 4 proc. straciły akcje dwóch sieci supermarketów. Papiery firmy Motorola Mobility, wydzielonego wczoraj z Motoroli producenta telefonów komórkowych, wzrosły o 7,4 proc.
Nastrojów nowojorskich inwestorów nie zdołał poprawić nawet raport o niespodziewanym wzroście w listopadzie o 0,7 proc. zamówień w amerykańskich fabrykach. Do spadków mogła przyczynić się też opublikowana wczoraj prognoza Morgana Stanleya przewidująca, że indeks S&P 500 straci w tym roku 2,7 proc., bo słabszy będzie wzrost zysków spółek.