Wyjątkowo ubogi kalendarz publikowanych dzisiaj danych makroekonomicznych powoduje, że sesja upływa w bardzo spokojnej atmosferze. Inwestorom brakuje paliwa do bardziej aktywnego obracania papierami wartościowymi. Od otwarcia zarówno WIG jak i WIG 20 są na sporych plusach. Zakres wahań obu indeksów jest jednak śladowy. Na półmetku pierwszy z nich rośnie o 0,71 proc. do 48627 pkt. Dzienne maksimum było niewiele wyżej, na poziomie 48682 pkt. Indeks największych firm zyskuje 1 proc. co oznacza poziom 2834 pkt. Rano indeks wspiął się przejściowo na wysokość 2840 pkt.
Znacznie gorzej niż szeroki rynek zachowują się w Warszawie małe spółki. Indeks sWIG80 traci 0,3 proc. Nieco lepiej, ale i tak gorzej niż WIG prezentuje się mWIG40 analizujący zachowanie się kursów średnich firm. Rośnie o 0,4 proc. Na półmetku obroty zbliżają się do 0,5 mld zł. Są zatem nieco niższe niż na wtorkowej, spadkowej sesji. To negatywny sygnał bo pokazuje, że szerokie rzesze inwestorów nie wierzą w trwałą zmianę trendu i nie są zainteresowane otwieraniem pozycji w akcjach. O tym, że środowe odbicie ma słabe fundamenty może również świadczyć fakt, że zwyżki indeksów tak naprawdę są zasługą tylko kilku dużych spółek z WIG 20, przede wszystkim surowcowych. Lekkie odbicie na giełdach towarowych, które sporo straciły w poprzednich tygodniach, przyczyniło się do wzrostu zainteresowania podmiotami działającymi w tym sektorze. Dlatego KGHM zyskuje dzisiaj 2,6 proc, PKN Orlen 3 proc. a Lotos 2,1 proc. Bardzo dobrze, z firm z ekstraklasy, radzi sobie też GTC, którego kurs rośnie o 2,8 proc. W ogonie peletonu jest PBG. Po 2-proc. przecenie kosztuje już ledwie 133 zł czyli najmniej od prawie pięciu lat.
Z mniejszych firm drugi dzień z rzędu bardzo dynamicznie (zmiana przekracza 20 proc.) rośną akcje Wandaleksu i LST Capital. Kosztują 1,28 zł i są najdroższe w tym roku. Po publikacji rozczarowujących danych za I kwartał blisko 10 proc. tanieją papiery NWR.
Na innych parkietach europejskich również karty rozdają byki, choć ich pozycja wydaje się być słabsza niż kilka godzin temu. Giełda w Paryżu rośnie o 0,7 proc. a Frankfurcie o 0,4 proc. Parkiet w Londynie jest tuż nad kreską.
Druga część notowań nie powinna przynieść większych zmian na rynku. Kontrakty na indeksy giełdy nowojorskiej są notowane na zielono. Zakładając, że w najbliższych godzinach na rynek nie trafią żadne informacje nie uwzględnione w kalendarzu publikowanych dzisiaj danych makroekonomicznych, można spodziewać się, że aż do zamknięcia indeksy poruszały będą się w dodatnich strefach.