Innym czynnikiem, na który warto zwrócić uwagę, jest spadek liczby otwartych pozycji. Wczorajsza zwyżka skłoniła część graczy dotychczas utrzymujących krótkie pozycje do wyjścia z rynku. Podobno zapachniało większą korektą.

Niska aktywność oraz spadek LOP to czynniki zmniejszające rangę zwyżki. To zmniejszenie sprawia, że należy mu przypisać korekcyjny charakter. Nie ma to jednak przełożenia na  opinię o tym, czy ta zwyżka już się zakończyła. Wzrost generowany przez uciekające z rynku niedźwiedzi może jeszcze potrwać. Jednak nie warto z nim wiązać większych nadziei. Zresztą testem faktycznych intencji kupujących będzie ewentualne zbliżenie się do  2100 pkt. Dopiero pokonanie szczytu z ubiegłego tygodnia będzie potwierdzeniem, że na rynku zaszła warta odnotowania zmiana. W takiej sytuacji upieranie się przy opinii o trendzie spadkowym może już nie mieć sensu. Pokonanie 2100 pkt będzie sygnałem do zmiany nastawienia z negatywnego na neutralne.

Na wykresie godzinowym wczoraj doszło do przełamania najszybszej spadkowej linii trendu. Część analityków weźmie to za sygnał kupna, ale ja bym się z tym tak nie spieszył. Samo pokonanie linii jest raczej marnym sygnałem. Tym bardziej gdy mowa jest o linii najbardziej stromej w ramach trendu spadkowego. Przełamanie jej warto pamiętać, ale w żadnym wypadku nie odbierać tego jako sygnału rychłego wzrostu cen.

Dlaczego zatem warto pamiętać? Jest całkiem prawdopodobne, że taka przełamana  linia, nawet tak stroma, w razie pojawienia się osłabienia będzie pracowała jako wsparcie. Jeśli na poważnie traktować sygnały przełamania linii, to w połączeniu z lokalnymi szczytami/dołkami. Obecnie właśnie okolica 2100 pkt jest poziomem najbliższego lokalnego szczytu.