Wskaźnik PMI za wrzesień, co prawda okazał się lepszy niż miesiąc wcześniej (główna poprawa wynika z silniejszego popytu wewnętrznego), lecz wciąż znajduje się na poziomie niższym niż magiczna granica 50 punktów. Chiny są największym konsumentem metali przemysłowych na świecie (konsumują blisko 40 proc. światowej produkcji aluminium i miedzi, oraz około 37 proc. niklu), dlatego też zwalniająca gospodarka Państwa Środka nie pozostanie bez wpływu na ich ceny. W okresie od stycznia do sierpnia 2012 produkcja aluminium w Chinach rosła o 10 proc. r./r., podczas gdy dla reszty świata dynamika ta wynosiła -2 proc. Niemniej jednak, ponieważ chińska produkcja stanowi ponad 40 proc. produkcji światowej, można zaobserwować w chwili obecnej pewien nawis podażowy na tym metalu. Równie nieciekawie wygląda sytuacja na rynku miedzi, gdzie coraz bardziej oczywiste staje się, że silny popyt z lat 2009 i 2010 wynikał głównie z cyklu uzupełniania zapasów. Na rynku niklu największe nowe projekty wydobywcze zmagają się z problemami, co może krótkoterminowo wspierać cenę rudy. Niemniej jednak, dynamika produkcji stali nierdzewnej w Chinach w 2012 roku będzie praktycznie zerowa, co też może stanowić przeszkodę dla dalszej aprecjacji cen niklu.