– To efekt braku porozumienia z zarządem i podpisania protokołu rozbieżności, przy udziale mediatora wyznaczonego przez resort pracy. Spodziewamy się, że decyzja w sprawie referendum zapadnie do 7 lutego – mówi Ryszard Szubstarski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w puławskich zakładach. To jedna z największych w firmie organizacji, która zrzesza blisko 1?tys. osób z ponad 3,3 tys. pracujących i jedna z dwóch, która bierze udział w sporze. Drugą jest nieliczny Społeczny Związek Zawodowy Pracowników.

Niewykluczone jednak, że postulaty związkowców poprze kolejna organizacja. – Spotykamy się 31 stycznia i wtedy zdecydujemy co dalej – mówi „Parkietowi" Andrzej Smętek, przewodniczący Związku Zawodowego Inżynierów i Techników zrzeszającego około 500 pracowników.

Głównym przedmiotem sporu zbiorowego w Puławach jest wysokość podwyżki wynagrodzeń z wyrównaniem od 1 lipca 2011 r. 15-proc. wzrostu płac, który dla zakładu oznaczałby wydatek rzędu 20 mln zł w skali roku, domagają się związki. Z kolei zarząd zgodził się na wypłatę 6-proc. podwyżki od lipca 2011 r. oraz na powrót do rozmów nad nową siatką płac. Ta miała wejść w życie z początkiem tego roku. Od stycznia podwyżka jest naliczana, ale już nie wypłacana.