Dom Development podzieli się zyskiem

Zarząd rekomenduje przeznaczenie 22,1 mln zł z 40,5 mln zł zarobku za 2010 r. na wypłatę dywidendy. W 2011 r. zysk stołecznej spółki ma być znacząco wyższy

Aktualizacja: 27.02.2017 00:55 Publikacja: 11.03.2011 01:20

Kierowana przez Jarosława Szanację spółka chce w 2011 r. kupić działki budowlane warte nawet 200 mln

Kierowana przez Jarosława Szanację spółka chce w 2011 r. kupić działki budowlane warte nawet 200 mln zł.

Foto: Archiwum, Małgorzata Pstrągowska MP Małgorzata Pstrągowska

[[email protected]][email protected][/mail]

Dom Development nie cierpi na brak gotówki, wypłata wyższej niż w minionych latach dywidendy odbędzie się bez uszczerbku dla kondycji spółki – komentował rekomendację zarządu dewelopera jego prezes Jarosław Szanajca. Zarząd proponuje, by dywidenda wyniosła 0,9 zł na akcję, łącznie niewiele ponad 22,1 mln zł. Dla porównania, w 2009 i 2010 r. lider rynku mieszkaniowego w Polsce wypłacił po 0,8 zł na akcję, a dywidenda z rekordowego w historii spółki zysku za 2007 r. (ponad 200 mln zł) wyniosła nieco ponad 2 zł.

[srodtytul]Zysk spadł o połowę[/srodtytul]

Dom Development wypłaci więcej, choć w 2010 r. zarobił o blisko połowę mniej niż rok wcześniej, niespełna 40,5 mln zł. Nie jest to jednak zaskoczenie dla rynku. W minionym roku spółka nie ukończyła żadnej inwestycji i dlatego przekazywała i wykazywała w wynikach lokale z ukończonych w minionych latach inwestycji, realizowanych po przedkryzysowych stawkach. W 2010 r. w ręce klientów trafiły 694 lokale, wobec blisko 1,55 tys. przekazanych rok wcześniej. W efekcie tego przychody spółki spadły o 27,1 proc., do 513,7 mln zł, a zysk zmniejszył się o 49,5 proc.

2011 rok przyniesie odwrócenie spadkowego trendu. O ile w pierwszej połowie w ręce klientów trafi około 200 mieszkań, o tyle w drugiej połowie roku spółka zacznie przekazywać lokale z inwestycji uruchomionych już po załamaniu rynku.

– Liczymy, że w drugiej połowie roku w ręce klientów trafi co najmniej 900 mieszkań – ocenia Janusz Zalewski, wiceprezes i dyrektor finansowy Dom Development, dodając, że zarobek na przekazywanych lokalach będzie atrakcyjny. Analitycy prognozują, że w 2011 r. spółka może zarobić na czysto 70–90 mln zł, przy 600– –700 mln zł przychodów.

– Pierwszy kwartał zamkniemy pewnie pod kreską, w drugim wykażemy umiarkowany zarobek. Wynik na koniec bieżącego roku będzie jednak zdecydowanie lepszy niż w 2010. Oceniałbym, że może kształtować się na poziomie ostrożniejszych prognoz analityków – komentuje Zalewski.

[srodtytul]Sprzedaż ma rosnąć[/srodtytul]

W 2011 r. Dom Development ma też poprawić wyniki sprzedażowe mieszkań. W minionym roku spółka sprzedała 1,38 tys. lokali netto (uwzględniając rezygnacje z zawartych umów, o 75 proc. więcej niż rok wcześniej. – Liczymy, że sprzedaż znacząco wzrośnie – mówi Szanajca. W minionym roku Dom Development wyrósł na niekwestionowanego lidera stołecznego rynku mieszkaniowego, z 16-proc. udziałem w ogólnej sprzedaży. W tym roku spółka ma bronić swej pozycji w Warszawie i budować ją we Wrocławiu, gdzie rusza z pierwszą inwestycją, osiedlem Oaza.

W tym roku Dom Development ma być też bardziej aktywny na rynku gruntów inwestycyjnych.

– Na zakupy gruntów możemy wydać w tym roku 200 mln zł – ocenia Zalewski. – Interesują nas przede wszystkim działki w Warszawie, szczególnie po lewej stronie Wisły – dodaje.

Budownictwo
Czy jest już fundament pod odbicie sprzedaży mieszkań?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Budownictwo
Polimex Mostostal mocniej pod kreską przez kontrakty energetyczne
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy w przededniu obniżek stóp. Najpierw skończą się duże rabaty
Budownictwo
Mirbud też jest dopuszczony do drogowego tortu CPK
Budownictwo
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań w I kwartale 2025 roku
Budownictwo
Obniżki stóp już w kursach budowniczych mieszkań?