Co do zasady giełdowe grupy o największym negatywnym oddziaływaniu na klimat zmniejszają swój ślad węglowy. W 2023 r. nie wszystkim to się jednak udało, głównie ze względu na wzrost produkcji. W 2024 r. było podobnie.
Coraz więcej środków ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 trafia na potrzeby związane z transformacją energetyczną. To jednak raczej efekt działań KE aniżeli polskich rządów.
Zaledwie 3 proc. projektów z certyfikatami środowiskowymi to mieszkaniówka – wliczając PRS i akademiki. Ta nisza będzie jednak rosła – z kilku powodów.
Tylko w 2023 r. do budżetu trafiło blisko 24,4 mld zł ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Od przyszłego roku co najmniej 40 proc. tych przychodów ma trafić do Funduszu Transformacji Energetyki. Potrzeby są ogromne, a energetyka płaci jeszcze wyższe kwoty.