Zysk netto Ciechu przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł w I kwartale br. 10,7 mln zł wobec 1,96 mln zł rok wcześniej i był wyższy o 94,6 proc. od średniej prognoz analityków. Obroty grupy wzrosły do 1,2 mld zł z 1,1 mld zł przed rokiem. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż sięgnie 1,1 mld zł.
– W I kwartale znacząco poprawiliśmy wyniki finansowe zarówno w ujęciu rok do roku, jak i kwartał do kwartału, na co wpływ miał głównie wzrost marży oraz wolumenów na sprzedaży sody. Sprzyjał temu także wzrost cen pozostałych produktów, w tym m.in. TDI (surowiec do produkcji pianek – red.) i żywic – mówi Ryszard Kunicki, prezes Ciechu. O ponad 25,4 proc. wzrosły przychody dywizji sodowej, do 500,2 mln zł, a organicznej o 3,3 proc., do 456,5 mln zł.
Oferta wstępna na Zachem
Jak zauważają analitycy, wsparciem dla wyników Ciechu za I kwartał była m.in. wycena nieruchomości w spółce zależnej Zachem na 10 mln zł (są przygotowywane do sprzedaży). Zachem, który był największym obciążeniem dla grupy w 2011 r., po raz pierwszy od półtora roku zanotował pozytywny kwartalny wynik EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja). Po pierwszych trzech miesiącach wyniósł on 1,7 mln zł i to pomimo wyłączenia przejętego w minionym roku biznesu pianek. W tym samym okresie 2011 r. Zachem miał 7,3 mln zł straty na poziomie EBITDA.
Teraz zarząd Ciechu rozważa trzy scenariusze dla Zachemu, ale o konkretach mówić nie chce. Wiadomo jednak, że w grę wchodzi sprzedaż części przedsiębiorstwa, a grupa wybrała już doradcę w tym procesie (jego nazwy nie ujawniono). – Otrzymaliśmy już wstępną ofertę od jednego z podmiotów zainteresowanych kupnem Zachemu. Nie zaprzestaliśmy jednak rozmów z innymi inwestorami – mówi Kunicki. Zastrzega, że strony wyraziły chęć skrócenia terminów negocjacji.
Redukcja zadłużenia
W kolejnych latach Ciech chce się skupić na obniżeniu wskaźnika długu netto do EBITDA do poniżej 2 z obecnego poziomu 3,68. – Dajemy sobie na to trzy, cztery lata, choć przy sprzyjających okolicznościach mogłoby to nastąpić szybciej. Zakładamy przy tym, że będzie to pochodną wzrostu EBITDA, bez uwzględnienia dezinwestycji – mówi Rafał Rybkowski, członek zarządu Ciechu.