Enea uznała, że lubelski węgiel jest dla niej zbyt drogi, a obecny kontrakt i brak elastyczności negocjacyjnej partnera nie dają szans na konieczne, uwzględniające realia rynkowe, obniżki.

Dotychczasowa umowa nie pozwala Enei pozyskiwać paliwa w cenach, które obowiązują dziś na rynkach światowych i na rynku krajowym. W ocenie firmy, wszelkie możliwości renegocjacji warunków umowy zostały wyczerpane.  Kolejne rundy rozmów nie przyniosły zadowalających koncern energetyczny rezultatów.

- Nie stać nas na tak drogi węgiel, a warunki handlowe dotychczasowej umowy znacznie odbiegają od aktualnej sytuacji na rynku. To za ile i na jakich warunkach kupujemy paliwo istotnie wpływa na cenę prądu, a my jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczne dostawy taniej energii do 2,5 miliona klientów. Rozwiązanie umowy przyczyni się do długoterminowej poprawy konkurencyjności całej naszej grupy – podkreśla Paweł Orlof, wiceprezes Enei. - Wiąże nas dalej inna umowa z Bogdanką, dotycząca przyszłych dostaw węgla na potrzeby powstającego bloku 1075 MW, który rozpocznie pracę w 2017 r. – dodaje.