Tauron: Stalowa Wola z nową formułą finansowania

Tauron rozmawia z bankami finansującymi projekt bloku gazowo-parowego w Stalowej Woli o rozwiązaniu przejściowym w zakresie zapewniania środków na dokończenie przedsięwzięcia.

Publikacja: 10.06.2016 06:00

Jak tłumaczy rzecznik koncernu Maciej Wąsowicz, ma to zapewnić swobodę przy ustaleniu dalszego trybu finansowania inwestycji, nad czym trwają prace.

Z naszych informacji wynika, że może chodzić o wyłączenie spółki celowej EC Stalowa Wola poza bilans partnerów (po 50 proc. mają PGNiG Termika i Tauron Wytwarzanie) i realizowanie projektu w tzw. czystej formule project finance. Byłoby to na rękę mocno zadłużonemu Tauronowi, zwłaszcza że projekt mocno się opóźni. Może być oddany do użytku nawet w 2019 r. (zamiast w połowie ub.r.).

Przedstawiciele zarządu Tauronu mówili też o możliwości podnoszenia kapitału w spółkach zależnych. Takie możliwości rozwiązania problemów padały w kontekście flagowej inwestycji spółki – w blok węglowy w Elektrowni Jaworzno. Jednak prezes Termiki Wojciech Dąbrowski w majowym wywiadzie dla „Parkietu" ujawnił, że spółka rozważa możliwość pozyskania trzeciego lub nawet czwartego partnera biznesowego do projektu w Stalowej Woli. Zaznaczał, że prowadzone są rozmowy z zainteresowanymi inwestorami finansowymi, niekontrolowanymi przez MSP.

Szacowana na 1,5 mld zł inwestycja w 25 proc. miała być finansowana z własnych środków, a w 75 proc. z kredytu. Udzieliły go Europejski Bank Inwestycyjny, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Pekao. Oprócz szukania formuły finansowania projektu partnerzy prowadzą też analizy, by jak najszybciej podjąć rekomendację co do sposobu kontynuowania inwestycji. Zawieszono ją po odstąpieniu od kontraktu z generalnym wykonawcą – hiszpańską spółką Abener, o czym poinformowano w styczniu. Decyzję tłumaczono naruszeniem harmonogramu i warunków kontraktu.

– Opracowano kilka wariantów scenariuszy dalszej realizacji, w tym opcji wyboru nowego wykonawcy lub dokończenie bloku przez obecnych podwykonawców Abenera – mówi dziś Wąsowicz.

Raczej nie dojdzie do przeniesienia bloku ze Stalowej na warszawski Żerań. Z informacji płynących z Termiki wynika, że nie byłaby to opłacalna operacja. Dostawcy technologii twierdzą, że można byłoby odzyskać tylko 25–30 proc. włożonych środków. Co więcej – jak informował Dąbrowski – turbina wykorzystana w Stalowej dla warszawskiego układu ciepłowniczego byłaby zbyt mała.

Dokończenie inwestycji, które ma kosztować dodatkowo 400 mln zł, nie załatwia wszystkich problemów. Blok jest zbyt duży w stosunku do potrzeb lokalnego rynku. Dlatego po uruchomieniu będzie generował straty rzędu 100 mln zł rocznie. – Rozwiązaniem problemu mogłoby być wykorzystanie jednostki jako źródła szczytowego przez operatora systemu – wskazuje jeden z ekspertów.

Surowce i paliwa
Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu