Reklama
Rozwiń

ZE PAK walczy o Tomisławice

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną kopalni PAK należącej do spółki Zygmunta Solorza-Żaka. Chodzi o decyzje środowiskowe dla odkrywki węgla brunatnego Tomisławice. Sprawa toczy się od 2009 r.

Publikacja: 15.06.2018 05:16

ZE PAK walczy o Tomisławice

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Oddaloną przez NSA skargę ZE PAK złożył na wyrok WSA w Poznaniu. Uchylił on orzeczenie konińskiego Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które zawiesiło postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji środowiskowej dla wydobycia węgla z Tomisławic. Sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia SKO. Niezależnie od tego toczy się postępowanie w Warszawie w innej sprawie dotyczącej tej odkrywki (chodzi o rozbudowę infrastruktury, organy administracyjne zmieniały decyzję co do tego, czy wymaga to oddzielnej decyzji środowiskowej.). Koncern przegrał w czerwcu przed stołecznym WSA. Już złożył skargę.

Gra o wydobycie

ZE PAK zapewnia, że na wypadek przegranej przygotowuje się do wykonania raportu środowiskowego dla budowy infrastruktury. Ale uważa, że mimo przedłużającego się postępowania wydobycie węgla nie powinno być zagrożone.

Ekolodzy zwracają jednak uwagę, że jeśli sądy ostatecznie potwierdzą nieważność decyzji środowiskowej dla Tomisławic, to koncesja wydobywcza zostanie uchylona, a spółka będzie musiała wstrzymać wydobycie. Niewykluczone, że stanie się to też podstawą do starania się o odszkodowania przez wywłaszczonych rolników.

W komunikacie PAK podkreśla jednak, że nie ma jeszcze wiążących rozstrzygnięć w tej sprawie i na obecnym etapie „nieuprawnione i bezpodstawne są publiczne oświadczenia przeciwników działalności spółki o rażącym naruszeniu prawa przy wydaniu decyzji środowiskowej dla odkrywki".

Maciej Łęczycki, rzecznik ZE PAK, pytany o ewentualne rezerwy na odszkodowania dla wywłaszczonych górników podkreśla, że szkody powstałe wskutek działalności górniczej ZE PAK są co roku uwzględniane w budżecie. Wskazuje na utworzenie stosownych rezerw rekultywacyjnych pod koniec 2017 r. dla kopalni Adamów (w kwocie 106 mln zł) i dla kopalni Konin (191 mln zł).

Wyrok dla węgla

Zdaniem Michała Wilczyńskiego, byłego geologa kraju, a dziś niezależnego eksperta, wyrok w sprawie Tomisławic będzie miał duże znaczenie nie tylko dla kolejnych planowanych odkrywek i kopalni węgla kamiennego, ale także dla tych istniejących. – Wynika z niego, że nierzetelne raporty środowiskowe, na podstawie których wydano decyzję o budowie kopalni, można podważyć nie tylko na etapie planowania inwestycji, ale także już w czasie eksploatacji takiego zakładu – ocenia. Jego zdaniem spółka ponownie musi przejść procedurę uzyskania decyzji środowiskowej. Z drugiej strony może się spotkać z roszczeniami wywłaszczonych rolników i pozwami o odszkodowanie. – W przypadku Tomisławic widać gołym okiem negatywny wpływ wydobycia na środowisko. W efekcie odpompowywania wody z terenu odkrywki doszło do odwodnienia dużego obszaru. Noteć na odcinku kilkunastu kilometrów całkowicie wyschła, obniżył się poziom wód gruntowych i jezior Pojezierza Gnieźnieńskiego. Zagrożone jest także Gopło – wylicza. W tym kontekście uważa, że spółka nie ma szans na wygraną przed Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, do której się odwołała w sprawie planowanej odkrywki Ościsłowo, po tym jak negatywną decyzję środowiskową wydała regionalna dyrekcja.

Surowce i paliwa
Sejm uchwalił ustawę o rynku mocy. Ile zapłacimy za nowe wsparcie dla gazu?
Surowce i paliwa
Odpady to perspektywiczny biznes, ale z górą problemów
Surowce i paliwa
W końcówce roku pogorszyła się kondycja MOL-a
Surowce i paliwa
JSW chce koncesji Dębieńsko. Jest szybka zapowiedź spółki
Surowce i paliwa
Znamy los koncesji na węgiel Dębieńsko. Zagraniczny inwestor bez pozwolenia
Surowce i paliwa
Orlen konsoliduje biznes wydobywczy