Aluminium również zyskiwało około 2 proc., a jego cena doszła do 2139 USD za tonę, czyli najwyższego poziomu od czerwca. Zwyżki na rynku metali przemysłowych były w pewnym stopniu związane z oczekiwaniami inwestorów na pakiet stymulacyjny w Chinach. Tego typu pakiet miałby wspomóc chińską gospodarkę na wypadek zaostrzenia się wojny handlowej w USA. Wpływ na zwyżkę cen miało również to, że Chiny ogłosiły w środę wprowadzenie 25- -proc. cła na amerykańską miedź. A to oznacza, że wzrośnie w Chinach popyt na ten surowiec pochodzący z innych źródeł.

Nasilenie się amerykańsko-chińskiego konfliktu handlowego przyniosło za to odmienne skutki na rynku naftowym. Co prawda cena baryłki ropy gatunku WTI rosła w czwartek po południu o 0,4 proc., do 67,2 USD, a gatunku Brent o 0,5 proc., do 72,6 USD, ale pozostawały one wciąż w pobliżu najniższego poziomu od siedmiu tygodni.

Najnowsza chińska podwyżka ceł na amerykańskie towary ominęła ropę, ale objęła m.in.benzynę. Ostatnie dane wskazują, że zapasy ropy w USA zmniejszyły się w wolniejszym tempie, niż się spodziewano, więc popyt na surowiec może się okazać nie tak silny, jak oczekiwano. O ile obecnie inwestorzy obawiają się amerykańskich sankcji przeciwko irańskiemu przemysłowi naftowemu, o tyle wciąż nie da się wykluczyć, że USA będą jednak negocjować z Iranem.