Rynki europejskie rozpoczęły wtorkową sesję od wzrostów, ale przez pierwszą część dnia stopniowo przewagę przejmowała podaż. Uległo to zmianie wraz z amerykańskimi danymi o PPI. Główny odczyt wyniósł 2,2% r/r i okazał się lepszy od oczekiwań o 0,1pp, ale aż o 0,3pp lepiej prezentowała się inflacja PPI w ujęciu bazowym, która w ujęciu miesięcznym nie wzrosła w ogóle, co sprawiło, że dynamika roczna spadła z 3% r/r w czerwcu do 2,4% r/r w lipcu (prognozy: 2,7% r/r). Dane doskonale wpisują się w naszą narrację, że wzrost cen na świecie przestał być problemem. Po publikacji giełdy europejskie rosły, co pozwoliło najważniejszym indeksom zamknąć się od 0,24% (FTSE MiB) do 0,73% (IBEX) wyżej.
WIG20 spadł o 0,23%, sWIG80 o 0,03%, jedynie mWIG40 wzrósł o 0,45%. Tak jak wskazywaliśmy, po niewiarygodnie dobrym poniedziałku pojawiła się podaż, mimo że dzień rozpoczynał się dobrze. O 1,32% korygował się Orlen, o 1,71% PZU, co potężnie ciążyło głównemu indeksowi mimo silnych wzrostów Aliora (+7,23%), który dołączył do MSCI Poland.
S&P500 wzrosło we wtorek o 1,68%, a NASDAQ o 2,43%. nVIDIA drożała o 6,53%, po wywiadzie Elona Muska z Donaldem Trumpem Tesla rosła o 5,24%. Philadelphia Semiconductor Index zyskał 4,18%, Eli Lilly 2,68%, Meta 2,44%. VIX wraca do poziomów z lipca.
W godzinach porannych rośnie większość indeksów azjatyckich, półprocentowe przeceny notują rynki w Hong Kongu i Szanghaju. Japoński premier, Fumio Kishida, ogłosił, że nie będzie starał się o utrzymanie stanowiska po wrześniowych wyborach. Zaskakującą decyzję o rozpoczęciu cyklu obniżek stóp podjął Bank Nowej Zelandii. Kurs EURUSD w nocy testował poziom 1,10. Spodziewamy się wzrostów na otwarciu w Polsce i Europie, dzisiejsza sesja z uwagi na amerykański odczyt CPI będzie najważniejszą w tym tygodniu. W naszym bazowym scenariuszu niższa od prognoz ekonomistów inflacja pozwoli trwającemu od kilku sesji odbiciu osiągnąć swój finalny zasięg. Obawiamy się, że potem powrócimy do spadków.
Dane o inflacji PPI wsparły indeksy na Wall Street
Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska
Na początku wtorkowego handlu byki szły za ciosem i po mocnym wzroście WIG20 w poniedziałek (+3,4%) indeks zdołał dotrzeć do 2353 pkt. Później nastroje zaczęły się psuć i ostatecznie indeks blue chips zakończył dzień na poziomie 2330 pkt, co oznacza spadek o 0,23%. WIG20 poruszał się w przeciwnym kierunku niż główne indeksy w Europie. Niemiecki DAX zyskał 0,48%, a francuski CAC40 wzrósł o 0,35%. Jeszcze lepsze nastroje panowały jednak na Wall Street, gdzie S&P 500 zyskał 1,7%, a Nasdaq 2,4%. Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli dane o inflacji PPI, która była w lipcu niższa od oczekiwań.