Producent makaronu pierwsze półrocze zaliczy do bardzo udanych, głównie ze względu na znaczący wzrost popytu na produkty marki po napaści Rosji na Ukrainę i wybuchu wojny. Wyniki ukazują też rosnącą rolę eksportu.
– Pracowaliśmy na pełnych obrotach, co nam pomogło szczególnie w momencie wybuchu wojny i konieczności dostarczania zwiększonych wolumenów makaronu do klientów. Dodatkowo w lutym i marcu istotnie zmniejszyliśmy stany magazynowe, aby zaspokoić wyższy popyt.
W pierwszym półroczu mieliśmy duży udział sprzedaży eksportowej, który wynosił 18 proc., a w roku poprzednim w tym samym czasie udział ten wynosił 10,5 proc. Dodatkowo przejęliśmy spółkę SAS, która dała dodatkowy wolumen sprzedaży oraz marżę – wskazuje Marcin Zieliński, dyrektor do spraw rozwoju w Makaronach Polskich.
Firma wypracowała w I półroczu 148,2 mln zł przychodów, o 80,5 proc. więcej niż w poprzednim półroczu. Zysk netto wzrósł z 3,4 mln zł do ponad 14 mln zł. Co warto zaznaczyć, za 4,1 mln zł odpowiada przejęcie producenta makaronu SAS. Trzeba podkreślić, że rosnące koszty nie dają o sobie zapomnieć, a ceny np. mąki zdają się stabilizować, jednak na znacznie wyższych poziomach niż wcześniej.