Producent m.in. makaronów znacząco poprawił wyniki w pierwszych trzech miesiącach roku względem 2021 r., do czego przyczyniła się w dużym stopniu wojna w Ukrainie. Nie dość, że społeczeństwo szykowało zapasy, to jeszcze doszedł aspekt pomocy uchodźcom.
– Sytuacja zwiększonego zapotrzebowania na produkty grupy miała miejsce m.in. na początku 2022 r. po wybuchu wojny w Ukrainie, kiedy klienci masowo ruszyli do sklepów, a zamówienia spływające od sieci handlowych były istotnie wyższe w stosunku do poziomu notowanego w analogicznych okresach lat poprzednich – stwierdził Zenon Daniłowski, prezes Makaronów Polskich. Co warto dodać, kolejnym aspektem sprzyjającym wynikom było udane przejęcie pod koniec 2021 r. za 17 mln zł PPH SAS, producenta m.in. makaronów tłoczonych.
W I kw. Makarony Polskie wypracowały 68,9 mln zł przychodów, o 55,1 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk netto podskoczył o ponad 320 proc., do 10 mln zł.
Wydaje się, że obecny kwartał będzie równie udany jak poprzedni. Trzeba jednak pamiętać, że na rynku sytuację dyktują ceny zbóż. Z powodu przerwanych łańcuchów dostaw cena m.in. tony mąki podskoczyła z ubiegłorocznych 970 zł do 2,5 tys. zł. Ważne będą więc udane renegocjacje umów zakupu surowców. – Spodziewamy się, że II kw. będzie podobny do I kw. pod względem sprzedaży i ceny produktów. Walczymy o marżę na poziomie 5 proc. netto, a EBITDA około 10 proc. Ogromne problemy w eksporcie zbóż z Ukrainy i Rosji, czyli kluczowych dostawców dla świata, mogą doprowadzić do ukształtowania się na nowo kosztów produkcji żywności opartej o zboża – dodał Daniłowski.