Głosowanie zawsze odbywa się w październiku z zachowaniem stałego czteroletniego interwału. W tej sytuacji można przypuszczać, iż zachowanie indeksów giełdowych w kwartałach z wyborczym październikiem to nie tylko doraźna reakcja inwestorów na przewidywania dotyczące wyborów i na późniejszy ich wynik, ale także odbicie tendencji wynikających z klasycznej rocznej sezonowości czy położenia w czteroletnim cyklu prezydenckim w USA. A prawidłowości w tej kwestii można zaobserwować kilka.
Przykładowo, mimo iż daty październikowych wyborów zawierały się w dość szerokim przedziale od 9. do 25. dnia miesiąca, to październikowe minimum wypadało zawsze w trakcie pierwszych trzech sesji miesiąca. Z obecnej perspektywy ciekawsze jest natomiast to, co w rozważanych historycznych analogiach, a chodzi o lata 2007, 2011, 2015 i 2019, działo się do końca wyborczego kwartału.
Generalnie w październiku indeks WIG20 zamykał się jeszcze na plusie – przeliczenie na obecną sytuację według minimum 1843 pkt z 4 października 2023 r. daje przedział 1870–2130 pkt. Na koniec listopada zakres WIG20 lokuje się już wyraźnie niżej i wynosi 1750–2030 pkt. Tendencja spadkowa utrzymuje się także w grudniu. Na koniec tego miesiąca i zarazem całego kwartału analogiczne przeliczenia pokazują dla indeksu przedział 1690–1940 pkt.