Nieco niższy od prognoz okazał się odczyt wyprzedzającego wskaźnika koniunktury obliczanego przez instytut Conference Board. W pierwszej fazie sesji za oceanem wyróżniały się takie firmy, jak Applied Materials produkująca sprzęt do wytwarzania chipów. Przedstawiła lepsze prognozy, niż oczekiwał rynek.

H.J. Heinz, światowy lider w produkcji ketchupu, drożał, ponieważ w czwartym kwartale wypracował bardzo dobre wyniki finansowe. Stoxx600 osiągnął w piątek najwyższy poziom od pół roku i zakończył dzień 0,6 proc. nad kreską. Jednym z czynników był kolejny przypływ optymizmu w sprawie pomocy dla Grecji. Kanclerz Niemiec oraz premierzy Włoch i Grecji wyrażali nadzieję, że w poniedziałek ministrowie finansów strefy euro osiągną porozumienie co do „otwartych kwestii". Ten klimat sprzyjał bankom, zwłaszcza takim jak Societe Generale, Barclays i Royal Bank of Scotland. Ich subindeks po południu zyskiwał nawet 1,8 proc. Akcje francuskiego Societe Generale, który w czwartek zawiódł inwestorów wynikami kwartalnymi, drożały ponad 5 proc. Po kilkanaście procent rosła kapitalizacja banków greckich, zaś główny wskaźnik ateńskiej giełdy podskoczył o 5 proc. Jeszcze lepsze od banków były firmy budowlane. Francuski gigant cementowy Lafarge drożał o prawie 10 proc., gdyż jego wyniki finansowe okazały się lepsze od przewidywań analityków. Holenderski ubezpieczyciel Aegon zaimponował graczom dobrą prognozą. Najmocniej w indeksie Stoxx600 drożała firma Aker Solutions świadcząca usługi branży naftowej. Jej rezultaty finansowe okazały się lepsze od prognoz. Ropa w Nowym Jorku drożała trzeci dzień, a w Londynie cena gatunku Brent znalazła się na poziomie najwyższym od ośmiu miesięcy. Kosztowała wówczas 120,70 dolara za baryłkę, a zakupom sprzyjały dobre dane z amerykańskiej

gospodarki. Przed 17.30 Brent kosztował 119 USD, taniejąc o mniej więcej 1 dolara. W przyszłym tygodniu analitycy stawiali na dalszy wzrost notowań w związku z napięciem wokół irańskiego programu nuklearnego. Najwyższa cena miedzi wynosiła 8424 dolary za tonę w dostawach za trzy miesiące, a później zjechała do 8290 USD (-10 USD). Złoto w piątek na rynku dostaw natychmiastowych w Londynie maksymalnie kosztowało 1735,9 dolara za uncję. Dużo szumu narobił miliarder i menedżer funduszu hedgingowego John Paulson, zachęcając graczy do kupna kruszcu. Paulson uważa, że inwestorzy powinni się zabezpieczać na wypadek inflacji. Jego firma jest mocno zaangażowana na tym rynku, inwestując w instrumenty pochodne powiązane z notowaniami złota. Przed 17.30 złoto w Londynie kosztowało 1718 USD (-9 USD).