Pozostałe należą do lokalnego partnera. Dalekowschodnia firma nie planuje podwyższenia kapitału. Debiut na NewConnect będzie natomiast okazją do zbycia części kapitału (maksymalnie 15 proc.) przez mniejszościowego akcjonariusza. Jest planowany jeszcze na I półrocze. Spółka już prowadzi prace (m.in. przekształcenia organizacyjno-prawne) w tym kierunku.

New Dragon Electronic zajmuje się produkcją sprzętu elektronicznego, głównie tabletów, e-czytników i odtwarzaczy audio-video. Ma fabrykę w chińskim Shenzen (dział rozwoju pracuje jednak w Polsce). Produkuje w niej obecnie ok. 70 tys. urządzeń miesięcznie. Zakład zatrudnia ok. 150 osób.

Elektronika z New Dragon Electronic w znikomej części trafią na rynek polski (jest m.in. dostępna w Empiku). Większość, pod markami własnymi dystrybutorów, sprzedawana jest klientom z Chin, Stanów Zjednoczonych i Rosji. Azjatycka spółka planuje zwiększać moce produkcyjne. Dlatego myśli o uruchomieniu kolejnej fabryki. Prawdopodobnie, podobnie jak wcześniej, kupi już funkcjonujący zakład. Transakcja sprzed kilku miesięcy została sfinansowana ze środków ze sprzedaży obligacji (wpływy wyniosły 4 mln zł), które wyemitowała Vedia.

Szybki rozwój chińskiej fabryki ma pozytywny wpływ na wyniki Vedii. W ostatnich dniach zeszłego roku spółka podniosła prognozę finansową na 2011 r. Pierwotna, publikowana w lipca zakładała, że w całym roku sprzedaż grupy sięgnie 43 mln zł. Po korekcie prognozowane obroty wzrosły do 44 mln zł. Planowany zysk ze sprzedaży wzrósł do 3 mln zł z 1,86 mln zł. Podwyższenie prognozy tłumaczone było faktem, że coraz większa część sprzedaży trafia na inne niż chiński rynki, na których marże są wyższe. Po dziewięciu miesiącach obroty technologicznej grupy wynoszą 30,6 mln zł (rok wcześniej było to tylko 4,3 mln zł) a zysk na sprzedaży 2,63 mln zł (po trzech kwartałach 2010 r. strata na tym poziomie wynosiła 0,11 mln zł). Zysk netto sięgał 1,69 mln zł (0,88 mln zł).

Przedstawiciele Vedii są przekonani, że produkcja i sprzedaż New Dragon Electronic będzie skokowo rosła. – Dzięki pełnej kontroli procesu produkcji możemy zagwarantować najwyższą jakość. Dlatego możemy rozmawiać z naprawdę dużymi, mającymi po kilkanaście procent lokalnych rynków partnerami z Rosji, USA, Wielkiej Brytanii i Australii – mówi Dariusz Kwiatkowski, członek zarządu spółki. Po piątkowej sesji kapitalizacja Vedii wynosiła 13 mln zł.