Pewne rzeczy się nie zmieniają. Na rynku maklerskich kont IKE i IKZE tradycją jest to, że ich największy przyrost widać w drugiej połowie roku. Tak było też w 2022 r. Wydarzenia rynkowe również jednak odcisnęły swoje piętno.
Statystyki nie kłamią
„Parkiet” po raz kolejny postanowił zapytać biura i domy maklerskie o to, ile nowych kont IKE i IKZE zostało u nich otwartych w II półroczu 2022 r., a także w całym poprzednim roku. W naszej ankiecie wzięło udział większość podmiotów, które oferują te rozwiązania. Wnioski są szczególnie optymistyczne, jeśli chodzi o indywidualne konta emerytalne.
Z zebranych przez nas danych wynika bowiem, że w II półroczu brokerzy otworzyli co najmniej 16,2 tys. IKE. W I półroczu 2022 r. było ich z kolei 11,4 tys. W sumie więc w całym poprzednim roku w branży maklerskiej przybyło co najmniej 27,6 tys. IKE. Jest to rekordowy wynik w historii. W 2021 r., który do tej pory był punktem odniesienia, otwarto 26,6 tys. rachunków.
– Konta IKE idealnie wpisują się w naszą filozofię działania. Cały czas staramy się edukować klientów i pokazywać im, że rynek kapitałowy daje bardzo duże możliwości, również w kontekście oszczędzania na emeryturę. W edukacji tej ważną rolę odgrywają nasze punkty obsługi klientów, które jakiś czas temu stały się naszymi centrami kompetencji. To wszystko procentuje – mówi Andrzej Zajko, zastępca dyrektora BM PKO BP i dodaje. – Klienci coraz chętniej sięgają po konta IKE oferowane przez BM PKO BP. Dotyczy to zarówno konta IKE – Obligacje, które służy do inwestowania w obligacje skarbowe, jak i konta Super IKE, gdzie można również inwestować w fundusze ETF, akcje, obligacje korporacyjne i skarbowe. Co roku otwieramy więc coraz więcej kont, także stale zwiększają się zdeponowane na nich aktywa, które sięgnęły już przeszło 3 mld zł – podkreśla Zajko.
Kłody pod nogi
Malkontenci znajdą jednak też i coś dla siebie. Zauważą zapewne, że w przypadku IKE wynik za II półrocze 2022 r., jest jednak słabszy niż w II połowie 2021 r., kiedy to brokerzy otworzyli 17,3 tys. nowych kont. Kolejnym argumentem jest dla nich spowolnienie dynamiki wzrostu, jeśli chodzi o indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego.