Nowy Jork wrócił do bicia rekordów, wyraźne odbicie w Warszawie

Na wczorajszej sesji za oceanem historyczne szczyty odnotowały indeksy S&P 500 oraz Dow Jones Industrial. Wcześniej w końcu dobrze spisały się wskaźniki w Warszawie. Czy dziś byki pójdą za ciosem?

Publikacja: 10.10.2024 08:36

Nowy Jork wrócił do bicia rekordów, wyraźne odbicie w Warszawie

Foto: AdobeStock

WIG20 zyskał wczoraj 1,6 proc., a WIG 1,3 proc. Oba nasze główne indeksy otwierały giełdową tabelę na Starym Kontynencie. Jednocześnie zanotowały swoje największe dzienne zwyżki od dwóch tygodni. Na razie to jeszcze zbyt mało, by na GPW znów mówiło się o hossie, ale pierwszy krok został wykonany. Kolejnym, biorąc pod uwagę indeks największych spółek, powinno być dotarcie i pokonanie oporu leżącego około 60 pkt powyżej wczorajszego zamknięcia, które wypadło na 2321 pkt.

Hossa wróciła natomiast do Nowego Jorku. Po niespełna dwóch tygodniach przerwy nowy historyczny rekord wyznaczył wczoraj S&P 500, który zyskał 0,7 proc. Dodatkowo rekord w cenach zamknięcia pobił Dow Jones, rosnąc o 1 proc. Nasdaq Composite zyskał 0,6 proc., ale jeszcze nie przebił wrześniowego lokalnego szczytu. Wczoraj ukazał się zapis z ostatniego posiedzenia FOMC, z którego wynika m.in., że gremium to nie ma obaw o recesję. Dziś w USA zostaną opublikowane dane o inflacji CPI. Analitycy szacują, że spadła ona we wrześniu do 2,3 proc. r/r z poprzednio notowanych 2,5 proc., co byłoby korzystnym sygnałem z punktu widzenia polityki monetarnej.

Rynki w Europie Zachodniej wczoraj również poszły w górę, w przypadku Paryża, Londynu i Frankfurtu zwyżki wyniosły od 0,5 proc. do 1 proc.

Dziś sięgające 3 proc. zwyżki notowały Hongkong i Szanghaj. Na innych rynkach azjatyckich kupujący też mieli przewagę, choć wyraźnie mniejszą. Futures na indeksy w Europie Zachodniej zapowiadały lekko spadkowy początek notowań, ale można się spodziewać, że sesja rozstrzygnie się dopiero po publikacji danych z USA.

W końcu jakiś popyt na GPW, rekord S&P500

Kamil Cisowski, DI Xelion

Początek października jak do tej pory przypomina obraz, który znamy z sierpnia i września, ale w łagodniejszej wersji. Na początku miesiąca następuje lekkie i chwilowe schłodzenie nastrojów, następnie główne indeksy, choć nie bez trudności, walczą o kolejne szczyty. Wczorajsza sesja w Europie nie obfitowała w wydarzenia, choć otwarcie w USA poprzedzała lekka korekta, po której uruchomiła się silniejsza fala wzrostów. Najsłabszy spośród głównych indeksów IBEX zyskał 0,06%, najsilniejszy DAX 0,99%. Wątpliwe na razie jest, czy lokalny dołek względem dolara znalazło euro. W kontekście momentum dolara po ostatnich danych z rynku pracy, w scenariuszu obniżki stóp procentowych w strefie euro w tym miesiącu, nie można wykluczyć nawet ataku na 1,08.

Świetną sesję (w końcu) ma za sobą Warszawa. WIG20 zyskał 1,60%, mWIG40 0,76%, a sWIG80 0,47%. Obroty prezentowały się dość solidnie (1,14 mld zł). Jak to w przypadku GPW bywa, wzrosty są głównie zasługą banków (+3,27% na poziomie sektora i na samym PKO), poza którymi bardzo silnie rósł Budimex (+5,74%).

S&P500 zyskało 0,71%, a NASDAQ 0,60%. Wyjątkowo dobrze prezentowały się spółki z sektora turystycznego, przede wszystkim linie wycieczkowe, które zajmowały pierwsze trzy miejsca podium S&P500. O 4,17% rosło General Motors, o 3,46% Pfizer, o 2,89% Broadcom. Na drugim biegunie znalazły się Alphabet (-1,59%) i Tesla (-1,41%), które zajmowały miejsca blisko końca tabeli. Zapis dyskusji z ostatniego posiedzenia Fed ujawnił, że członkowie Komitetu byli znacznie bardziej podzieleni w kwestii wielkości obniżki, niż wskazywałby finalny wynik głosowania, w żaden sposób nie sugerując, by którzykolwiek z nich mieli aktualnie poważne obawy o recesję.

W godzinach porannych rosną w większości rynku azjatyckie wiedzione w górę przez Chiny – Hang Seng zyskuje ponad 3,5%, a Shanghai Composite ponad 2,5%. Ludowy Bank Chin uruchomił narzędzie umożliwiające inwestorom finansowym lewarowany zakup akcji – na razie ma to uruchomić 500 mld juanów (70,6 mld USD) dodatkowej płynności, ale wielkość ta ma być zwiększana w przyszłości. Silnym pozytywnym bodźcem dla całego rynku jest wyższy od prognoz kwartalny wzrost przychodów Taiwan Semiconductors o 39% r/r. Nastroje są więc dobre, ale kontrakty futures na europejskie indeksy nie sugerują, by dzisiejsza sesja miała się rozpocząć od wielkich wzrostów. Jej dalszy przebieg będzie oczywiście zależał od amerykańskiej inflacji – prognozy mówią o jej spadku z 2,5% r/r do 2,3% r/r. Wydarzeniem dnia na poziomie spółek będzie prezentacja robotaksówek ze strony Tesli, od której zależą dalsze losy jej kursu.

Warszawa wyróżniała się pod względem wzrostów

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

Po dłużej przerwie w środę doszło w końcu do wyraźnego odbicia na GPW. WIG20 rósł nawet o blisko 2%, wyznaczając dzienny szczyt na poziomie 2329 pkt. Ostatecznie indeks zakończył dzień wzrostem o 1,6%. Na szczycie tabeli znalazł się Budimex (+5,74%). Dobrze radził sobie także sektor bankowy, z Alior Bankiem na czele, który zdrożał o ponad 5%. Cały indeks WIG-banki odnotował wzrost o blisko 3,3%. Dynamika wzrostów w gronie małych i średnich spółek była jednak mniejsza. mWIG40 zyskał 0,78%, a sWIG80 wzrósł o 0,47%.

Na europejskich parkietach również przeważał popyt, choć to przede wszystkim Warszawa wyróżniała się pod względem wzrostów. Niemiecki DAX rósł o 0,99%, a francuski CAC40 zyskał 0,52%. Z kolei na Wall Street padły nowe rekordy. Wyraźnie drożały akcje spółek technologicznych, co pomogło ustanowić historyczny szczyt S&P 500. Wczoraj opublikowano protokół z ostatniego posiedzenia Fed. Wynika z niego, że członkowie Fed widzą podwyższone ryzyka dla perspektyw rynku pracy w USA. W minutes podano, że niektórzy członkowie FOMC chcieli obniżki stóp proc. o 25 pb. na wrześniowym posiedzeniu. W protokole oceniono, że postęp w zakresie walki z inflacją uzasadniał rozpoczęcie cyklu obniżek stóp proc.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym warte odnotowania będą wrześniowe dane o inflacji w Stanach Zjednoczonych. Rynek spodziewa się, że wskaźnik CPI wzrósł w poprzednim miesiącu o 0,1% m/m i 2,3% r/r. W przypadku inflacji bazowej (z wyłączeniem cen energii, paliw, żywności) oczekiwane wartości to odpowiednio 0,2% m/m i 3,2% r/r. Wraz z informacjami o stanie rynku pracy w USA, które zostały opublikowane w poprzednim tygodniu, dane o inflacji będą stanowić istotny element składający się na listopadową decyzję Fedu w sprawie wysokości stóp procentowych. Rynek przypisuje obecnie prawdopodobieństwo ponad 90%, że amerykański bank centralny zdecyduje się na najbliższym posiedzeniu ponownie obniżyć stopy procentowe o 25 pb. Również w grudniu rynek spodziewa się obniżki o 25 pb.

WIG jeszcze czeka na kluczowe rozstrzygnięcia

Piotr Neidek, BM mBanku

Kilka minut po godzinie 6:00 azjatyckie parkiety skąpane były w zieleni. Wprawdzie na Filipinach pojawiła się czerwień, ale przecena PSEi Index była kosmetyczna. Na pozostałych rynkach dominowały akcyjne byki. Najmocniej zyskiwał Shanghai Composite Index (+3%) oraz hang Seng Index (+4.2%). Wraz z poprawą nastrojów odbijają notowania miedzi, srebra a także złota. Po dwóch dniach mocniejszych spadków, ponownie zaczęły rosnąć kontrakty na ropę. Wczoraj udało się obronić lokalne wsparcie 72$ zatem temat nowego impulsu ponownie leży na stole.

We środę DAX future odskoczył od wsparcia 19k i zaczął odrabiać ostatnie straty. Historycznych szczytów nie udało się wybić, ale momentum sprzyja ich zaatakowaniu. Problemem pozostaje tygodniowa formacja harami, która pojawiła się pierwszy raz od ćwierćwiecza. Z akademickiego punktu widzenia jest to incydentalny przypadek, który stanowi naukową ciekawostkę. Posłuży także jako źródło wiedzy i doświadczenia na przyszłość.

Nie zawsze formacje tygodniowe mają takie znaczenie jak dzienne. A skoro pojawiają się tak rzadko, to ich wydźwięk jest jeszcze trudniejszy do interpretacji. Wraz z podnoszeniem się indeksu DAX, w tyle pozostają inne niemieckie benchmarki jak sDAX oraz mDAX. Także w Paryżu nie widać przesadnego optymizmu. CAC40 wciąż nie może powrócić nad przełamaną linię trendu wzrostowego. Obserwowane od tygodni podbicie wciąż przypomina jedynie korektę wzrostową, a nie nowy impuls hossy.

DJIA (+1%) zdołał wczoraj finiszować na historycznie wysokich poziomach. Jednakże niedźwiedzie nie pozwoliły na przebicie się przez cień spadającej gwiazdy, zatem sytuacja techniczna pozostaje neutralna. Z pomocą przyszedł S&P500 (+0.7%), który po trzech tygodniach odpoczynku na szczytach, zaczął się od nich ponownie oddalać. Byki mają sporo zaległości do nadrobienia względem wskaźników impetu. Tygodniowy RSI nie potwierdza zwyżki zakorzenionej w sierpniu.

Ruszyły się także spółki technologiczne. Wczoraj Nasdaq Composite finiszował na najwyższym poziomie od połowy lipca. Momentum ponownie zaczęło sprzyjać bykom, ale do historycznych szczytów jest jeszcze trochę miejsca. Indeks nadal pozostaje w klinie, co utrudnia interpretację ostatnich wahań. Z jednej strony nie można odmówić optymistom argumentacji, że trwa kolejny impuls hossy. Z drugiej zaś pesymiści wtórują, że skoro Nasdaq Composite porusza się wewnątrz trójkąta, to trzeba liczyć się z możliwością ponownego testu sierpniowego denka.

Złoty zaczął odrabiać straty, co pomogło podnieść morale akcyjnym bykom. PLN Index od dwóch dni odbija z poziomów ostatni raz widzianych w sierpniu. Obserwowana zwyżka przypomina jednak jedynie korektę wzrostową po przełamaniu wsparcia. Dla przypomnienia, na początku miesiąca ww. benchmark wybił się dołem z trójkąta. Wygenerowany został podażowy sygnał dla złotego. Nie można wykluczyć, że jest to jedynie pułapka, dzięki której zrodzi się nowy impuls hossy dla polskiej waluty. Jednakże podręcznikowo aktywny jest sygnał do dalszej przeceny PLN.

sWIG80 odrobił wczoraj część poniedziałkowych strat, ale nie wszystkie. Zaczął odbijać także mWIG40, który jednak wciąż pozostaje wewnątrz konsolidacji. Od wsparcia odskoczył WIG, ale wczorajszy finisz wypadł poniżej średniej dwustusesyjnej. Indeks nadal konsoliduje się wewnątrz trójkąta, co sprawia, że na kluczowe rozstrzygnięcia inwestorzy muszą jeszcze zaczekać.

Poranek maklerów
WIG20 nie ma sił na powrót do 2300 pkt
Poranek maklerów
Remisowa sesja w Warszawie, tąpnięcie w Hongkongu
Poranek maklerów
Czy GPW w końcu przełamie złą passę?
Poranek maklerów
Niedźwiedzie rozgościły się na GPW
Poranek maklerów
Giełdy czekają na impuls. Pomogą dane z USA?
Poranek maklerów
Konflikt bliskowschodni rządzi giełdami