Lekka korekta na GPW, udany finisz na Wall Street. Co pokaże Nvidia?

Krajowe indeksy przerwały wczoraj serię kilku sesji kończonych na plusie, a w Nowym Jorku cieszono się z nowych rekordów. Dziś po sesji w USA poznamy raport Nvidii, który może ustawić nastroje na kolejne dni.

Publikacja: 22.05.2024 08:22

Lekka korekta na GPW, udany finisz na Wall Street. Co pokaże Nvidia?

Foto: I-Hwa Cheng/Bloomberg

WIG stracił wczoraj 0,75 proc., czyli mniej więcej tyle, ile zyskał w poniedziałek. Największą stratę, 0,99 proc., poniósł WIG20. Mniejsze spółki wypadły lepiej, mWIG40 zanotował spadek o 0,39 proc., a sWIG80 nawet poszedł w górę 0,17 proc. i zanotował nowy rekord. Analitycy nie są korektą zaskoczeni, a jej głównej przyczyny upatrują w chęci realizacji zysków przez inwestorów. Nie wykluczają, że korekta może się ona pogłębić i przed powrotem do zwyżek sprowadzić WIG20 w okolice 2500 pkt.

W Europie Zachodniej także mieliśmy wczoraj realizację zysków, ale w niewielkiej skali. Z głównych rynków najwięcej stracił Paryż – CAC40 zniżkował o 0,67 proc. W Niemczech DAX spadł o 0,22 proc.

Na rynku nowojorskim słabsze nastroje panowały tylko na początku notowań. Popyt szybko się pozbierał i doprowadził indeksy do poziomu neutralnego, a pod koniec przesunął je jeszcze nieco na północ. Sesja zakończyła się zwyżkami wszystkich trzech głównych indeksów w okolicach 0,2 proc., przy czym dla Nasdaq Composite oznaczało to pobicie nowego historycznego rekordu, a dla S&P 500 rekord w cenach zamknięcia.

Dziś znów na globalnych rynkach może panować niewielka zmienność. Inwestorzy czekają głównie na kwartalny raport Nvidii, który ukaże się dopiero po zamknięciu notowań w Nowym Jorku. Oczekiwania wobec koncernu czerpiącego największe profity z boomu na AI są duże i ewentualne rozczarowanie raportem mogłoby się przełożyć na spory spadek notowań dziś w handlu posesyjnym (i jutro w trakcie sesji). Z drugiej strony, gdyby np. Nvidia podwyższyła swoje prognozy na kolejne kwartały, może to jeszcze napędzić hossę zwłaszcza w gronie spółek technologicznych. Odpowiedź inwestorzy dostaną dziś wieczorem.

A jak sytuację na rynkach postrzegali przed startem notowań w Europie przedstawiciele krajowych firm inwestycyjnych?

Prawdziwa zmienność dopiero nadchodzi

Patryk Pyka, DI Xelion

Wtorkowa sesja na GPW zakończyła się spadkiem głównych indeksów. Największa skala przeceny dotknęła WIG20, który stracił 0,99%. Spadek odnotowano również w przypadku indeksu mWIG40 (-0,39%), z kolei sWIG80 jako jedyny zdołał zakończyć notowania powyżej zera, osiągając przy tym kosmetyczną zwyżkę na poziomie 0,17%. W gronie blue chipów szczególnie słabo zachowywały się akcje banków oraz PZU. W przypadku ubezpieczyciela pomimo publikacji solidnego raportu kwartalnego akcje zostały przecenione o 4,09%. Należy zaznaczyć, że GPW w swym korekcyjnym ruchu nie była we wtorek odosobniona. Czerwień dominowała na większości parkietów europejskich – niemiecki DAX stracił 0,22%, a francuski CAC40 0,67%.

Korekcyjnym nastrojom nie ulegli jednak inwestorzy za oceanem, a kluczowe indeksy amerykańskie zdołały zakończyć notowania na lekkim plusie. S&P500 zyskało 0,25%, z kolei Nasdaq Composite zaliczył zwyżkę o 0,22%. W obu przypadkach mieliśmy do czynienia z poprawą historycznych rekordów. Wiele wskazuje na to, że niewielka zmienność będzie domeną Wall Street również i dzisiaj. Inwestorzy wstrzymują oddech przed publikacją kwartalnych wyników Nvidii, które poznamy dopiero po zakończeniu sesji. Wyceny opcji na akcje producenta chipów uwzględniają zmianę kursu o ok. 9% w obu kierunkach do końca tygodnia. Spółka jednak przyzwyczaiła rynek w ostatnich kwartałach do ożywionej reakcji po publikacji wyników – na kolejnej sesji po publikacji raportu za 4Q2023 akcje Nvidii podrożały o ponad 16%.

Pomimo bardzo dużego znaczenia przypisywanego sprawozdaniu Nvidii, warto dziś również zwrócić uwagę na publikację protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC. Minutes FOMC mogą rzucić trochę nowego światła na posiedzenie, które ugruntowało przekonanie, że do obniżek stóp dojdzie później niż oczekiwano. We wtorek Ch. Waller z Fed stwierdził, że przed decyzją o rozpoczęciu cyklu obniżek potrzeba kilku miesięcy dobrych danych o inflacji, by odbudować przekonanie o trwałości jej spadku. Na ten moment rynek wycenia prawdopodobieństwo dokonania pierwszej obniżki na posiedzeniu wrześniowym w okolicach 60%.

W momencie pisania komentarza na większości parkietów azjatyckich występują niewielkie zwyżki. Wyjątkiem jest giełda japońska, na której indeks Nikkei traci ok. 0,7%. We wczesnych godzinach porannych kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskie sugerują otwarcie w okolicach zera. Spodziewamy się, że oscylowanie wokół poziomów neutralnych będzie motywem przewodnich dzisiejszego zachowania rynków akcyjnych. Końcówka tygodnia zapowiada się pod tym względem zgoła inaczej.

Przed kolejnym atakiem na szczyt WIG20 może cofnąć się do 2500 pkt

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Wtorek przyniósł przewagę strony podażowej na europejskich parkietach, przy czym spadki były umiarkowane. Trudno wskazać konkretną przyczyną poza częściowa realizacją zysków po ostatnich wzrostach. Zniżki wśród głównych indeksów oscylowały wokół -0,50%. Nieco słabiej wypadł krajowy WIG20, który stracił 0,99% przy obrotach na poziomie 1,2 mld PLN. Wydaje się, że przed kolejnym atakiem na poziom 2600 pkt warszawskie blue chipy mogą się cofnąć w okolice 2500 pkt. Podczas wczorajszej sesji wśród największych spółek w spadkach prym wiodły notowania PZU, Pekao oraz Allegro. Na uwagę zasługuje natomiast indeks najmniejszych spółek, który w powyższym otoczeniu zyskał 0,17%, wyznaczając nowy szczyt. Mocnym wsparciem pozostawały spółki z sektora biotechnologicznego (Scope Fluidics, Molecure) oraz IT (Comp, Vercom, cyber_Folks).

Dziś w krajowym kalendarium makroekonomicznym wyczekiwane comiesięczne publikacje GUS. Ekonomiści BNP Paribas przewidują, że po bardzo słabych marcowych danych (-6,0% r/r) roczna dynamika produkcji przemysłowej przyspieszyła do 3,6% r/r głównie za sprawą wyższej liczby dni roboczych. Jeśli chodzi o rynek pracy, według ekonomistów BNP Paribas przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło 12,2% r/r. Zatrudnienie zaś w tym sektorze spadło o 0,4% r/r. Ich zdaniem rynek pracy w Polsce pozostaje silny i dynamika nominalnych wynagrodzeń pozostaje wysoka.

Popołudniem zostanie opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia Fed. Wydaje się jednak, że w kontekście ostatniej publikacji danych o inflacji w USA, dokument nie powinien zmienić nastawienia rynku. Obecnie kontrakty na stopę procentową zakładają, że w tym roku Fed dokona dwóch obniżek stóp procentowych do poziomu 4,75-5,00%. W naszej ocenie jest to zbyt optymistycznie założenie – w scenariuszu bazowym ekonomiści BNP Paribas spodziewają się tylko jednego cięcia stóp o 25 punktów bazowych pod koniec bieżącego roku. Przypominamy, że w dniu dzisiejszym wyniki publikuje Nvidia (po sesji). Pozytywne zaskoczenie powinno wspierać ponownie kolejny ruch wzrostowy w spółkach z ekspozycją na sztuczną inteligencję (AI).

sWIG80 na szczytach, WIG20 pozostaje w klinie

Piotr Neidek, BM mBanku

DAX jak na razie spadać nie chce. Wprawdzie niedźwiedzie grasują po Deutsche Boerse, ale największe spółki jak na razie dzielnie się bronią. Gorzej jest z drugą linią niemieckiego parkietu. Wczoraj najmocniej oberwał mDAX. Indeks reprezentujący średnie spółki stracił -1.2%, co jest najmocniejszą przeceną od ponad miesiąca. Z technicznego punktu widzenia brakuje jednak twardych wniosków.

Z jednej strony benchmark odpadł od strefy oporu. Grudniowe maksima zostały tylko na chwilę naruszone i mDAX wrócił na południe. Z drugiej zaś wciąż obowiązuje byczy sygnał w oparciu o linię trendu spadkowego. W połowie maja została ona przerwana. Jak pokazuje historia, taki wyczyn często spotyka się z odpowiedzią podaży. Obserwowana wczoraj kontra niedźwiedzi to jak na razie jedynie korekta testująca sygnał. Skoro mDAX wrócił do linii bessy, to obecnie byki powinny skontrować wtorkową przecenę. A to daje spore szanse na to, aby we środę pojawiła się zieleń w drugiej linii Deutsche Boerse.

Na Wall Street jak na razie bez większych zaskoczeń. Nawet mocno zniżkujący indeks transportowy DJTA(-1.7%) nie powinien zaskoczyć inwestorów. O jego słabości można było się przekonać już w poprzednim tygodniu. Nie oznacza to jednak, że należy lekceważyć rosnącą dysproporcję pomiędzy DJTA a DJIA. Indeks blue chips wciąż trzyma się historycznych maksimów. Brakuje sygnałów sprzedaży. Jednakże wystarczy jedno potknięcie jankeskich byków, a temat podwójnego szczytu zacznie puchnąć.

Na brak zainteresowania nie mogą narzekać spółki technologiczne. Indeks Nasdaq Composite zyskał wczoraj +0.2%. Ten mały kroczek pozwolił na pobicie dotychczasowych rekordów. Z okrągłych poziomów, mogących pełnić funkcję magnesu, należy wyróżnić 17000 punktów. Jest to pułap położony 1% powyżej wczorajszego zamknięcia i jest w zasięgu byków. Obecnie każdy punkcik się liczy, gdyż w długim terminie Nasdaq Composite wciąż pozostaje w zasięgu podwójnego szczytu. Wskaźnik RSI nie potwierdza obecnych szczytów. Jest to zrozumiałe na tym etapie wzrostów, ale w przypadku zamknięcia tygodnia poniżej 16334, problem tzw. negatywnej dywergencji może stać się kulą u nogi jankeskich byków.

sWIG80 ponownie wygenerował nowe, historyczne maksima. Przekroczenie progu 25000 punktów nie spowolniło hossy maluchów notowanych nad Wisłą. Gdzie szukać kolejnego wyzwania? Z podręcznikowego punktu widzenia na uwagę zasługuje tegoroczna linia trendu wzrostowego. Przeciągając ją równolegle na północ do styczniowo-lutowych maksimów, pojawia się kanał wzrostowy. Górne ograniczenie formacji ma prawo stanowić popytowy magnes dla sWIG80. Od południa za wsparcie służy 24410 i do tej wysokości byki z trzeciej linii GPW pozostają bezpieczne.

Tematem nr 1 nad Wisłą jest obecnie klin widoczny na WIG20. W zależności od kąta widzenia wykresu, można doszukać się dwóch tego typu struktur. Pierwsza ma swoje początki jeszcze w kwietniowym szczycie. Jej podstawa przebiega na wysokości 2400 punktów i pokrywa się ze zniesieniem 50% tegorocznej zwyżki. Drugi trójkąt zakorzeniony jest w grudniowym maksimum. Podstawa tego klina to okolice 2150 punktów.

W przypadku wybicia się cen dołem z ww. formacji, niedźwiedzie otrzymają zaproszenie do wykonania zniżki zgodnie ze wskazaniami. Zarzewiem konfliktu mają prawo okazać się banki, które wczoraj ponownie pociągnęły indeks na południe. We wtorek WIG-Banki finiszował na poziomach najniższych od ponad dwóch miesięcy. Lokalnie wsparcie jeszcze się trzyma, ale do jego przełamania wystarczy jedna mocniejsza kontra niedźwiedzi.

Poranek maklerów
Giełdy rwą się do wzrostów! Dziś uwaga na dane z USA
Poranek maklerów
Sesja w Warszawie na minusie. Dziś pora na wzrosty?
Poranek maklerów
WIG20 odrobił część strat. Ale nastroje nie są najlepsze
Poranek maklerów
To tylko korekta na rynkach akcji? Pekin odpowiada na cła Trumpa
Poranek maklerów
Szósty tydzień zwyżek na GPW. Trump zapowiada kolejne cła, w tym na Europę. Futures wieszczą korektę
Poranek maklerów
WIG20 zyskał w tym roku ponad 11 proc. Trump zapowiada 100-proc. cła na BRICS
Poranek maklerów
2400 pkt dla WIG20 to problem. Wyniki Tesli słabe, ale Musk czaruje