S&P 500 zakończył dzień spadkiem o 0,8 proc., a Nasdaq Composite zaliczył stratę rzędu 1,4 proc. Przecena akcji była kontynuowana dzisiaj w Azji. Sesji w Tokio nie było.
Dziś wstępne PMI dla przemysłu Niemiec, strefy euro i USA za wrzesień.
Wielka Brytania już w recesji
Kamil Cisowski, DI Xelion
We wczorajszym komentarzu porannym pisaliśmy o niezwykle negatywnie zapowiadającej się sesji i ograniczonych szansach, że jakiekolwiek większe odbicie wczoraj, bez wsparcia dobrych (ewentualnie) danych PMI. Mimo to rynki europejskie zaskakująco szybko ochłonęły po posiedzeniu FOMC i rozpoczęły systematyczny atak na poziomy neutralne, w niektórych przypadkach w ciągu pierwszych dwóch godzin handlu negując około półtoraprocentowe straty. Pewną rolę wydawało się w tym odgrywać posiedzenie SNB – podwyżka stóp w Szwajcarii o 75 pb., do 0,50%, pokazała, że rynek obawiał się jeszcze silniejszego ruchu. Kurs CHF/PLN w krótkim czasie obniżył się z 5,04 do nawet 4,90, obecnie stabilizuje się w okolicach 4,95.
Wzrostowy impet rynku wyczerpał się niestety jeszcze przed południem. Choć w Wielkiej Brytanii stopy podwyższono o 50 pb. (mniejszość analityków, w tym my, zakładała ruch o 75 pb.), ponury charakter konferencji i wyliczenia Banku Anglii, że brytyjska gospodarka już rozpoczęła recesję, negatywnie wpływały na nastroje. Stwierdzono również, że chociaż program dopłat do cen energii obniży CPI względem poprzednich prognoz, presja inflacji generowana wewnętrznie pozostaje niezwykle silna.